Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

"Nie było żadnej afery bemowskiej!" Dąbrowski zarzuca Blumsztajnowi spisek

W kwietniu zeszłego roku, w związku z tzw. aferą bemowską Hanna Gronkiewicz-Waltz odwołała Jarosława Dąbrowskiego ze stanowiska wiceprezydenta Warszawy.

facebook.com/jarekdab
W kwietniu zeszłego roku, w związku z tzw. aferą bemowską Hanna Gronkiewicz-Waltz odwołała Jarosława Dąbrowskiego ze stanowiska wiceprezydenta Warszawy. Dziś Dąbrowski, juz jako przewodniczący rady dzielnicy Bemowo rusza do kontrataku. "Seweryn Blumsztajn pomagał w tworzeniu pisma, które miało mnie obciążać" - powiedział polityk na konferencji prasowej. Oskarżył wieloletniego dziennikarza "Gazety Wyborczej" o rozkręcenie intrygi, której padł ofiarą.

Ponad rok temu Paweł Bujski, wiceburmistrz Bemowa przedstawił szerokie informacje dotyczące nepotyzmu i finansowego wykorzystania swojej pozycji przez wiceprezydenta Warszawy z Platformy Obywatelskiej, Jarosława Dąbrowskiego. "Sytuacja jest wysoce alarmująca i wymaga natychmiastowej interwencji ze strony Radnych Dzielnicy Bemowo" - napisał w specjalnym oświadczeniu.

"Zatrudniona na lewo Barbara Lewandowska to ta sama urzędniczka, która otrzymała od Jarosława Dąbrowskiego (wówczas burmistrza Bemowa) wyremontowane mieszkanie komunalne poza kolejką. Nie poniósł on za to żadnych konsekwencji. Wręcz przeciwnie: został awansowany na wiceprezydenta miasta. Burmistrzem Bemowa jest Albert Stoma mąż Bożeny Stomy szefowej wewnętrznego audytu miasta, która ma w teorii wykrywać takie zdarzenia." - pisał Bujski.


CZYTAJ WIĘCEJ: "Prywatny folwark". Wiceburmistrz Bemowa demaskuje nepotyzm we władzach Warszawy

Dziś na konferencji prasowej Jarosław Dąbrowski zaatakował Bujskiego, nazywając go "Pawłem B.", zarzucając, że wspólnie z red. Blumsztajnem uknuli przeciwko niemu intrygę. Za jego plecami, w sali posiedzeń rady dzielnicy gdzie odbyła się konferencja, widniało hasło "Nie było żadnej afery bemowskiej!"

- Jakieś parę dni po tym, jak to wszystko się rozpętało, jak pan Paweł B. swoimi kłamliwymi zarzutami pomówił mnie, otrzymałem anonimowy list z wydrukowaną korespondencją między panem Pawłem B., a panem Sewerynem Blumsztajnem. W tym mailu jest wyraźnie wskazane, że pan Seweryn Blumsztajn pomagał w tworzeniu pisma, które miało mnie obciążać - grzmiał Dąbrowski.

Były wiceprezydent zapowiedział też, że zamierza złożyć wnioski do sądu przeciwko "osobom i instytucjom, które zaangażowały się w atak na niego". Nie wykluczył, że jego dotknie to również Seweryna Blumsztajna.

CZYTAJ WIĘCEJ: Dymisja wiceprezydenta Warszawy. Po skandalach z udziałem Dąbrowskiego

 



Źródło: niezalezna.pl,tvnwarszawa.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
sp
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo