Z przesłuchania Mariusza Kamińskiego przed Szczerbokomisją wynika jasno, że państwo zadziałało.
W momencie, gdy pojawiły się sygnały o nieprawidłowościach, Mariusz Kamiński przekazał informacje CBA. To wyeliminowało patologię. Akurat ten dzień wydał się Donaldowi Tuskowi idealny do ogłoszenia likwidacji CBA. Służba ta przez lata swojego istnienia dokonała rzeczy, które u progu XXI w. wydawały się niemożliwe do osiągnięcia. Zlikwidowała korupcję. Nagle urzędnicy, policjanci i większość funkcjonariuszy przestali brać łapówki. I teraz, gdy zaczynało w naszym kraju się przejaśniać i być uczciwie, zaczynamy zawracać ze słusznej drogi. Donald Tusk z premedytacją oślepia nasze państwo.
To gest wobec mafii vatowskich i innego rodzaju krętaczy. Oczywiście, my jako państwo na tym stracimy. Działanie Tuska ma też inny aspekt. Zapewni zwykły spokój w jego szeregach. Chaos w służbach sprawi, że nikt nie będzie wiedział, kto ma się zająć tym czy innym kręcącym „lody” politykiem. Żeby czegoś nie oglądać, można się pozbyć przyczyny. Można też wyłupić sobie oczy.