Według ostatniego sondażu, na partię kanclerz Angeli Merkel chce głosować 40 proc. Niemców, a na SPD około 22 proc. Mimo tego wyniku, Martina Schulza nie opuszcza dobry nastrój. Stwierdził, że po wyborach Angela Merkel może dostać stanowisko w jego rządzie.
Dążę do tego, by zostać kanclerzem. Jeżeli pani Merkel chce wejść do mojego rządu, to proszę bardzo – oświadczył dziś w Berlinie Martin Schulz, zaznaczając, że jego celem jest zwycięstwo SPD.
Kto chce odsunąć Merkel od władzy, ten musi wybrać Schulza, musi wybrać SPD – podkreślił.
Schulz nie jest zasmucony sondażami, które wróżą mu wyborczą klęskę.
Możecie publikować tyle sondaży, ile tylko chcecie, a na dodatek zamieszczać na pierwszej stronie zdjęcia Mamusi (Mutti - tak nazywana jest Merkel) piekącej ciasteczka. Jest mi wszystko jedno. Ja walczę o swoje przekonania – powiedział dziennikarzom.
Wybory do Bundestagu odbędą się 24 września.