​Awanturą w powstanie

Każda okazja jest dobra dla dawnego mainstreamu, by wywołać skandal z udziałem PiS-u. A najlepiej z udziałem ministra Antoniego Macierewicza. To nic, że po pewnym czasie ów „skandal” okazuje się zwykłym humbugiem – przez kilka dni trwa medialne bicie piany. Choć tego typu zachowania to nic nowego dla ludzi ze środowiska „Gazety Wyborczej”, to jednak wciągnięcie w kolejną awanturę powstańców warszawskich przekroczyło wszelkie granice. Są osoby, które zginęły w katastrofie smoleńskiej, które są wpisane w historię walki o pamięć o powstaniu. Przede wszystkim prof. Lech Kaczyński, prezydent RP, bez którego nie byłoby Muzeum Powstania Warszawskiego, nie byłoby przywrócenia pamięci Żołnierzom Wyklętym. Gdyby nie on, przez kolejne lata (jak przed jego decyzją jako prezydenta Warszawy o budowie muzeum) byłyby tylko niezrealizowane plany i chyłkiem obchodzone rocznice. Inne niezwykle ważne postacie to Czesław Cywiński, prezes Światowego Związku AK, i prof. Janusz Kurtyka. Nie wymieniłam wszystkich – jest wielu innych, którzy powinni być wymienieni w apelach pamięci, ponieważ to oni tę pamięć przywrócili. Bez względu na to, czy się to komuś podoba, czy nie.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

#Lech Kaczyński #Smoleńsk #Katastrofa smoleńska #Gazeta Wyborcza #Powstanie Warszawskie