Szykują się podwyżki cen gazu. Nasz czytelnik dostał wiadomość z PGNiG. Przeczytał załączniki i jest w szoku

Decyzja nowego rządu, która przedłużała zamrożenie cen energii elektrycznej tylko do 30 czerwca 2024 r. (a nie jak proponował poprzedni rząd Zjednoczonej Prawicy - do końca 2024 r.), oznacza od 1 lipca 2024 r. istotne podwyżki rachunków za prąd dla milionów Polaków. Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiedziało projekt ustawy przedłużającej zamrożenie na kolejny okres oraz wprowadzenie bonu energetycznego, jednak do jego przyjęcia jeszcze długa droga. Na nadchodzącym posiedzeniu projektem ma zająć się rząd.

Szykują się także podwyżki cen wody. Rząd zapowiedział przywrócenie kompetencji do zatwierdzania taryf za wodę i ścieki wyłącznie radom gmin. Obecnie taryfy te zatwierdza państwowe przedsiębiorstwo Wody Polskie. Politycy PiS przekonują, że spowoduje to istotny skok cen wody.

W górę - w związku z wygaszaniem dotychczasowych tarcz osłonowych - pójdą również ceny gazu. Nasz czytelnik poinformował nas o wiadomościach, jakie odbiorcy błękitnego otrzymują od PGNiG.

PGNiG przypomina, że "odbiorcy uprawnienie do ochrony taryfowej" do 30 czerwca 2024 r. objęci są stawkami obowiązującymi w 2022 r., jednak ma się to zmienić.

"Ceny paliwa gazowego i stawki opłaty abonamentowej wynikające z nowych, powyżej wskazanych taryf oraz nowe stawki opłat dystrybucyjnych będą stosowane od 1 lipca do 31 grudnia 2024 r." - czytamy w informacji PGNiG. 

Nasz czytelnik wczytał się w załączniki do wiadomości.

"Zapoznanie się z dokładną treścią załączników mnie zszokowało. Przyznam szczerze, że spodziewałem się podwyżek cen energii. Natomiast ich wielkość wielokrotnie przerosła moje oczekiwania" - pisze.

"Ceny za paliwo gazowe są następujące: Do 1 lipca 2024 roku: 20.017 gr/kWh netto (24.621 gr/kWh brutto); do 1 lipca 2024 roku: 48.837 gr/kWh netto (60.070 gr/kWh brutto). Daje to podwyżkę cen energii o 150% (odbiorca będzie płacił ~250% dotychczasowej ceny). Jest to ogromny wzrost"

–  informuje czytelnik.

Klienci mogą zaakceptować nowe taryfy lub wymówić umowę z dostawcą.
 

 

Źródło: niezalezna.pl