Mazurek na celowniku
Silni razem nienawidzą publicystów i dziennikarzy, którzy nie klaszczą z nimi w chórze. Od kilku lat grupa najradykalniejszych fanów Platformy Obywatelskiej wulgarnie obraża, wyśmiewa, a nawet donosi na tych, którzy mają inne spojrzenie na „uśmiechniętych” polityków.
Działają w myśl premiera Józefa Cyrankiewicza z czasów stalinowskich, który groził, że każdemu, kto podnosi rękę na władzę ludową, zostanie ona odrąbana. Prawicowi komentatorzy są od 2015 r. naturalnym wrogiem dla tej sekty. Od jakiegoś czasu zwalczają oni symetrystów i innych, nieklaszczących Donaldowi Tuskowi. Teraz wrogiem numer jeden stał się Robert Mazurek, bo publicysta śmiał publicznie wyjaśnić, co zostało po pięciu miesiącach z prac komisji śledczych i rewelacji wokół Pegasusa. Silni razem nie dopuszczają żadnych wątpliwości, dlatego w odpowiedzi atakują. Największym problemem jest to, że ich sprzymierzeńcem i jednocześnie zakładnikiem w tym wariatkowie jest premier 38-milionowego kraju. Tylko czekać, aż ta gromadka wybierze sobie kolejne cele do ataku.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Wczytuję ocenę...
