Bezrobocie nadciąga nad Polskę » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Trzaskowski ma przykryć porażki Tuska. "Gazeta Polska Codziennie": Cyniczna gra szefa i wiceszefa PO

Donald Tusk, aby ratować słabe notowania swojej partii, wymusił na Rafale Trzaskowskim, aby ten oficjalnie włączył się w prekampanię wyborczą PO. Jednak z informacji „Gazety Polskiej Codziennie” wynika, że prezydent Warszawy niechętnie garnie się do realizacji tego zadania. – Ten polityk akurat znany jest ze swojego lenistwa i podejrzewam, że boi się pracy, jaka mogłaby go czekać – komentuje minister Adam Andruszkiewicz. Z kolei politolodzy jednoznacznie wskazują, że zaangażowanie Trzaskowskiego w prekampanię nie sprawi, że reszta opozycji zechce współpracować w z PO.

Donald Tusk, Rafał Trzaskowski
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

W poniedziałek w Białej Podlaskiej odbyło się spotkanie sympatyków Platformy Obywatelskiej z Donaldem Tuskiem, na którym lider PO ogłosił, że Rafał Trzaskowski oficjalnie włącza się w kampanię wyborczą Koalicji Obywatelskiej. Jednak nie podano więcej szczegółów dotyczących ewentualnego startu prezydenta Warszawy w jesiennych wyborach lub jego roli w nowej kadencji parlamentu. Natychmiast pojawiły się spekulacje, że Tusk tym ruchem chciał obronić swoją pozycję jako szefa PO i jednocześnie ukrócić doniesienia o możliwości zastąpienia go przez Trzaskowskiego. Z nieoficjalnych informacji wynika również, że sam Trzaskowski niechętnie zdecydował się pomóc Tuskowi ratować sondaże, gdyż nawet ludzie związani z Platformą oceniali w rozmowach z „Codzienną”, że temu politykowi „po prostu nie chce się” walczyć o zwycięstwo w wyborach parlamentarnych.

O komentarz do powyższych doniesień oraz do ostatnich aktywności Donalda Tuska oraz Rafała Trzaskowskiego "Gazeta Polska Codziennie" poprosiła prof. Henryka Domańskiego, socjologa z PAN.

– Po pierwsze Donald Tusk próbuje reagować na swoje niskie notowania. Raczej dociera do niego, że sam tych wyborów nie wygra i jest czynnikiem bardziej obciążającym Platformę Obywatelską aniżeli ciągnącym ją do góry

– mówi „Codziennej” prof. Domański. – Ale z racji tego, że Tusk nie chce ustąpić, to wymyślił sobie pewien substytut w postaci zalegitymizowania obecności Rafała Trzaskowskiego w kampanii wyborczej. Czyli prezydent Warszawy nie zastąpi Tuska, ale włączy się w walkę o głosy. Tym samym lider PO ugasił pewien pożar polityczny wokół siebie i wyciszył dyskusję o tym, czy ma odejść i kto miałby zająć jego miejsce – dodaje prof. Domański.

Swojego rozmówcę "Gazeta Polska Codziennie" spytała również, czy obecność Rafała Trzaskowskiego w kampanii wyborczej Koalicji Obywatelskiej może spowodować polepszenie współpracy partii Tuska z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi. – Z jednej strony tak, bo Trzaskowski nie jest Tuskiem. Natomiast z drugiej strony znaczna część sceny politycznej zdaje sobie już sprawę z ograniczeń Rafała Trzaskowskiego i z tego, że on się nie nadaje do roli lidera. Dlatego też uważam, że nic się w tej kwestii nie zmieni – ocenia socjolog z PAN.

Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Jan Przemyłski
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo