Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Hołownia i jego Ruch 2050. Eksperci mówią portalowi Niezalezna.pl: Kandydat raczej jednorazowy

-Jeżeli wybory parlamentarne będą za trzy lata, za pół roku lub za 10 lat to w nich wystąpimy. Ale stowarzyszenie Polska 2050 nagle nie stanie się partią polityczną, być może tylko jakaś część tego ruchu - zapowiedział dziś Szymon Hołownia. Zapytaliśmy ekspertów, czy ich zdaniem Hołownia i jego Ruch Polska 2050 pójdą drogą Pawła Kukiza i przekształcą się w ugrupowanie polityczne, a jeżeli tak, to jacy wyborcy mogliby ewentualnie je popierać.

Aleksiej Witwicki/GAZETA POLSKA

Politolodzy zwracają uwagę na dług, jaki Hołownia zaciągnął u swojego elektoratu.

- Szymon Hołownia jest przede wszystkim znaczącym wyrzutem sumienia dla polskiej tradycji chadecko-liberalnej, ponieważ ani jedna, ani druga w zasadzie u nas się nie zakorzeniła. Myślę, że jest na drodze, aby tego typu ugrupowanie stworzyć. Nieważne, czy to będzie klasyczna partia polityczna, czy też luźny ruch społeczno-polityczny, ale raczej byłoby absolutnie nie fair z jego strony, gdyby zmarnował kapitał, jaki udało mu się dzięki własnej ciężkiej pracy wypracować. Byłbym zaskoczony, gdyby w tym kierunku nie poszedł i uważam, że raczej pójdzie

– mówi profesor Wawrzyniec Konarski, politolog Akademii Finansów i Biznesu Vistula. 

Innego zdania jest dr Krzysztof Kawęcki, który uważa, że politycznie Szymon Hołownia raczej nie ma przyszłości. A raczej takiej przyszłości nie widzą dla niego ci, którzy go zachęcili do wejścia do polskiej polityki. - Tak naprawdę do końca nie wiemy, jakie były zamiary pomysłodawców Szymona Hołowni. Nie wiadomo także, kto za nim stoi. Trudno stwierdzić, czy jest to projekt, który ma wypełnić lukę w przypadku klęski Platformy Obywatelskiej, czy też ma to być dopełnienie PO. Wydaje mi się, że jego elektorat jest bardzo labilny i nie jest to elektorat, który byłby dość posłuszny oczekiwaniom Hołowni. Nie sądzę, żeby powstała taka partia. Było już dużo takich nieudanych projektów. Projekt Hołowni nie jest czymś nowym. Nawet jeżeli zapadnie decyzja u otworzeniu partii, ruchu, to decyzja w tej sprawie zapadnie po drugiej turze wyborów. Jeśli Trzaskowski przegra, to jest to możliwe, że powstanie ta partia polityczna. Trudno jednak tworzyć partię polityczną, jeżeli nie ma się zaplecza. Mamy dużą część wyborców, która zagłosowała na Hołownię, ale sądzę, że przełożenie tego na partie polityczną jest bardzo wątpliwe – mówi z naciskiem politolog.

Dr Bartosz Rydliński, politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, stawia pytanie o kalendarz wyborczy. - Gdyby Szymon Hołownia chciał pójść jak Paweł Kukiz w 2015 r., to musiałby wstrzelić się w kalendarz wyborczy tak, żeby pół roku po wyborach prezydenckich odbyły się wybory parlamentarne. W tej sytuacji tak nie jest. Pytanie, czy uda mu się ten ruch społeczny utrzymać do 2023 roku. Natomiast oczywiście o tyle się różni od Pawła Kukiza, że nie jest do końca antyestablishmentowym kandydatem. Raczej jest kandydatem, który niejednokrotnie pokazywał, że z głównymi pryncypatami III RP się zgadza – przyznaje ekspert.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#wybory prezydenckie #Szymon Hołownia

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Igor Szczęsnowicz
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo