Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Piękny gest Polaka w Rajdzie Dakar. Jakub Przygoński pomógł rywalowi, ale i tak był trzeci na etapie

Jakub Przygoński po dwóch pechowych etapach Rajdu Dakar, we wtorek zajął trzecie miejsce na kolejnym i potwierdził, że należy do ścisłej światowej czołówki. Zawodnik Orlen Teamu mógł być jeszcze wyżej, ale w końcówce zatrzymał się, aby pomóc litewskiemu kierowcy.

facebook.com/orlenteam

Jadący samochodem Mini z niemieckim pilotem Timo Gottschalkiem Przygoński zapowiadał przed rajdem walkę o podium. Jednak już na pierwszym etapie szans na to pozbawiła go awaria skrzyni biegów. Dzień później przebił cztery opony i poniósł kolejne straty. W końcu we wtorek udowodnił, że jest w stanie walczyć z najlepszymi.

Od początku szliśmy na całość. Na szczęście dzisiaj było więcej piachu i mniej kamieni, dlatego dało się trzymać gaz i mijać innych. Była bardzo trudna nawigacja, ale Timo zabłysnął. W jednym miejscu wyprzedziliśmy cztery samochody, które pobłądziły, a my trafiliśmy od razu na dobrą drogę

– opisywał etap Przygoński.

Jakub Przygoński na podium trzeciego etapu Rajdu Dakar

Polak przyznał, że mógł być jeszcze wyżej, ale w końcówce pomógł rywalowi.

Na 70 kilometrów przed metą stał Zala (Vaidotas, sensacyjny zwycięzca pierwszego etapu) i błagał o koło, bo przebił już czwartą oponę i nie mógł kontynuować jazdy. Zatrzymaliśmy się i mu pomogliśmy. On wciąż walczy o czołówkę. My z kolei dzisiaj nie mieliśmy kłopotów z kołami, bo trochę zmieniliśmy taktykę

– powiedział uśmiechnięty i wyraźnie zadowolony z etapu Przygoński. Nie chciał jednak zdradzić, na czym polegała zmiana.

Przyznał natomiast, że po wcześniejszych niepowodzeniach taki sukces był mu potrzebny. „To bardzo mnie podbudowało, a trzecie miejsce w Dakarze zawsze cieszy” – podkreślił.

Etap wygrał były rajdowy mistrz świata Hiszpan Carlos Sainz, a drugi był ubiegłoroczny zwycięzca Dakaru Katarczyk Naser Al-Attiyah, który wyprzedził Polaka zaledwie o 48 sekund.

Trzeci etap Rajdu Dakar do udanych mogą zaliczyć także motocykliści Orlen Teamu Adam Tomiczek i Maciej Giemza oraz Rafał Sonik, który był wprawdzie czwarty, ale utrzymał drugie miejsce w klasyfikacji quadów.

Trzeci etap był pętlą wokół Neom. W środę zawodnicy wyruszą na trasę czwartego, a metą w Al-Ula. Pokonają 676 kilometrów, z czego 453 to odcinek specjalny.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

 

#Rajd Dakar #Jakub Przygoński #Orlen Team

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo