Bezrobocie nadciąga nad Polskę » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Najnowszy sondaż: będzie frekwencja - Gronkiewicz-Waltz straci stanowisko

36 proc.

Filip Błażejowski/Gazeta Polska
36 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców Warszawy zamierza wziąć udział w niedzielnym referendum w sprawie odwołania prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz – wynika z sondażu TNS Polska dla „Wiadomości” TVP1. Żeby referendum było ważne, wystarczy frekwencja na poziomie 29 procent.

Jak informuje portal tvp.info - na pytanie o udział w referendum 27 proc. mieszkańców Warszawy odpowiedziało, że „zdecydowanie” weźmie udział w referendum. 9 proc. „raczej” zamierza oddać swój głos.

Biorąc pod uwagę, że 67 proc. osób, które deklarują udział w referendum, chce usunięcia ze stanowiska Hanny Gronkiewicz-Waltz, los działaczki PO wydaje się przesądzony. Warunkiem jest jednak oczywiście pójście na referendum osób, które "raczej" zamierzają wziąć w nim udział.

Dziś Jarosław Kaczyński w piśmie do przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej Stefana Jaworskiego napisał, że 13 września prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz wydała obwieszczenie w sprawie podania do publicznej wiadomości informacji o numerach i granicach obwodów, ale - zdaniem szefa PiS - obwieszczenia tego w żaden sposób nie można uznać za "podane do wiadomości wyborców", tak, aby wykonane zostały przepisy Kodeksu wyborczego oraz ustawy o referendum lokalnym.

Powodem - napisał Kaczyński - jest fakt, że obwieszczenie jest dostępne "wyłącznie na stronach internetowych Urzędu m.st. Warszawy oraz urzędów dzielnic warszawskich" i "nie jest ono rozlepione w odpowiedniej liczbie w formie afiszy w miejscach wywieszania ogłoszeń, tak aby informacje dostępne były wszystkim wyborcom, a nie tylko tym mogącym korzystać z internetu".

"Otrzymujemy tysiące zgłoszeń od warszawiaków, którzy alarmują o braku obwieszczeń referendalnych, co należy uznać za próbę obchodzenia prawa i utrudniania mieszkańcom udziału w referendum. Należy pamiętać, że sprawa dotyczy również lokali obwodowych komisji wyborczych dostosowanych do potrzeb wyborców niepełnosprawnych, którzy powinni mieć informacje co do tego, gdzie będą mogli faktycznie zagłosować. Brak tej informacji można również uznać za dyskryminację osób niepełnosprawnych" - stwierdził prezes PiS. 

 



Źródło: tvp.info,PAP,niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
wg
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo