Torebka Diora warta 4 tysiące dolarów została skradziona... sprzątaczce w koncernie Gazprom. Złodzieje wybili szyby w jej samochodzie - marki Mitsubishi - zaparkowanego przy centrum handlowym w podmoskiewskiej wsi Rumiancewo.
Skradziona torebka wykonana była z krokodylej skóry; wartość cacka szacowana jest na 300 tys. rubli, czyli ok. 4 tys. dol. i była z najnowszej kolekcji torebek firmy Dior.
Najciekawsze jest jednak, że torebka należała do kobiety, która na co dzień jest sprzątaczką w Gazpromie. Złodzieje ukradli jej także dokumenty i pieniądze.
W sprawie kradzieży wszczęto już śledztwo, ale na razie sprawców nie odnaleziono.
Skradziona torebka Dior
fot.: dior.com
Źródło: niezalezna.pl,tass.ru,Policja
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
wg
Wczytuję ocenę...