W strzelaninie pod Paryżem, do której doszło minionej nocy, zginęła jedna osoba, a kilka zostało poważnie rannych. Informację tę podała agencja AFP, powołując się na informacje otrzymane od prokuratury. Lokalne władze twierdzą, że to porachunki związane z handlem narkotykami.
Do strzelaniny doszło w piątek kwadrans przed północą w Sevran, miejscowości położonej w północno-wschodniej części aglomeracji paryskiej.
Na parking w pobliżu centrum kultury miały podjechać samochodem dwie osoby, po czym pasażer wysiadł z pojazdu i oddał kilka strzałów – podało źródło policyjne, cytowane przez agencję.
Policja zastała na miejscu cztery ranne osoby, leżące na ziemi. Jedna z nich zmarła kilka minut po strzelaninie, a trzy w poważnym stanie zostały zabrane do różnych szpitali.
Jak twierdzi mer Sevran Stephane Blanchet, zdarzenie było "wyrównaniem rachunków związanych z handlem narkotykami".
Prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie zabójstwa i usiłowania zabójstw przez zorganizowany gang. W sobotę rano nie dokonano jednak jeszcze żadnych aresztowań – podaje francuska agencja.