Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Unijne korytarze solidarnościowe? Kowalczyk: „Samymi słowami i deklaracjami się nie pomoże”. Potrzebne konkretne wsparcie

Minister rolnictwa Niemiec, przedstawiciel partii Zielonych uznaje agresję Putina jako wielkie zło, potępia ją zdecydowanie. Myślę, że to nie jest powszechne stanowisko niemieckiego rządu, ale jeśli chodzi o ministra rolnictwa, to rzeczywiście w pełni się zgadzaliśmy z jego podejściem – powiedział w rozmowie z Michałem Rachoniem w #Jedziemy wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

Henryk Kowalczyk
TVP Info/print screen, #Jedziemy

Prezydent USA Joe Biden zapowiedział, że przy granicach Ukrainy, w tym w Polsce, powstaną tymczasowe silosy, które pozwolą na eksport ukraińskiego zboża drogą lądową. Zastrzegł, że będzie to wymagać czasu.

"Swoją wojną Putin nie tylko stara się wymazać kulturę Ukraińców, dziesiątkuje naród (ukraiński) i popełnia niezliczone zbrodnie wojenne, ale też uniemożliwia eksport tysięcy ton zboża, które są zamknięte w silosach (...) Pracujemy więc nad planem, by wywieźć je do innych krajów drogą kolejową"

- powiedział Biden w przemówieniu na temat gospodarki podczas konwencji federacji związków zawodowych AFL-CIO w Filadelfii.

Zaznaczył, że jedną z przeszkód w eksporcie drogą lądową jest różnica w szerokości torów na Ukrainie i w sąsiednich krajach.

"Zbudujemy więc silosy, tymczasowe silosy przy granicach Ukrainy, w tym w Polsce, tak by można było przenieść zboże z wagonów do tych silosów, a potem do wagonów w Europie i przetransportować je" drogą morską, otwierając możliwości eksportu na cały świat" - powiedział prezydent.

Biden stwierdził, że jest to jeden ze sposobów, by uniknąć dalszego wzrostu cen żywności, spowodowanego m.in. przez rosyjską agresję i blokowanie przez Rosję ukraińskich portów. Zaznaczył jednak, że rozwiązanie to i wyeksportowanie ok. 20 mln ton zboża będzie wymagać czasu.

O słowa prezydenta USA pytał ministra rolnictwa dziś Michał Rachoń.

To jest bardzo wstępna deklaracja. Na uzgodnienia szczegółowe przyjdzie jeszcze chwilę czasu, bo to bardzo dobra deklaracja, dlatego że my mamy ogromny problem. Ja już wielokrotnie mówiłem, że Ukraina potrzebuje miesięcznie wywozić około 5 mln ton zboża. W związku z tym, że są różne szerokości torów na Ukrainie i w Polsce, możliwości przeładunkowe na granicy też są ograniczone, więc nie jesteśmy w stanie takich ilości przewieźć. Stąd między innymi pomysł w tej chwili, aby takie tymczasowe silosy zbożowe budować oczywiście w Polsce, ale tam gdzie są końcówki szerokich torów. Jest kilka takich końcówek szerokich torów. Najdalej to Sławków - tam gdzie wożono rudę żelaza. W tych okolicach, jak będą budowane silosy, to wtedy będzie sprawnie przebiegał transport zboża przez granicę

– podał minister.

Ukraina potrzebuje wywozić 5 mln ton zboża miesięcznie. Redaktor pytał, ile przy obecnej infrastrukturze, która istnieje, jesteśmy w stanie przewieść.

W tej chwili, przy bardzo maksymalnej organizacji – a taką już teraz robimy, 24 godziny na dobę, przepustowość granic, poszerzenie przejść granicznych – to około 1,5 mln ton - to jest maksymalna ilość, którą możemy w tej chwili wspomóc Ukrainę. Każda następna ilość oczywiście wymaga dodatkowego sprzętu

- podał Kowalczyk.

Minister przypomniał, że Komisja Europejska wydała 12 maja konkluzje o obudowie korytarzy solidarnościowych. Stwierdził, że ta budowa korytarzy solidarnościowych to oprócz słów powinny być czynny.

Czego jest nam potrzebna w tej chwili. Tego sprzętu, którego już nam brakuje, to kontenery na wagony, które można przeładowywać w całości z jednych wagonów szerokotorowych na polskie, plus do portu załadować na statek – to  bardzo sprawny transport, naczepy samochodowe przystosowane do zboża, bo to też możemy taką drogą prowadzić ten transport, mobilne urządzenia przeładunkowe, które by na granicy można wykorzystywać. Więc jest kilka rzeczy, które można by realizować, no ale oczywiście samymi słowami, deklaracjami to się nie pomoże. A jak na razie tak to wygląda, że koordynujemy, pomagamy. Ja rozmawiałem z ministrem rolnictwa Niemiec, bo był w Polsce jakieś półtora tygodnia temu. Apelowałem o to, że kontenery, naczepy samochodowe do przewozu zboża – to jest to, co jest nam bardzo potrzebne

– mówił minister rolnictwa.

Redaktor dopytał, jak wygląda w tych kwestiach żywnościowych współpraca z Niemcami?

Tutaj o tyle jest dobrze, że rzeczywiście minister rolnictwa Niemiec, przedstawiciel partii Zielonych uznaje agresję Putina jako wielkie zło, potępia ją zdecydowanie. Myślę, że to nie jest powszechne stanowisko niemieckiego rządu, ale jeśli chodzi o ministra rolnictwa, to rzeczywiście w pełni się zgadzaliśmy z jego podejściem. Problem technicznej pomocy i skuteczności tej pomocy – to już jest inna sprawa, ale przynajmniej tutaj byliśmy bardzo jednomyślni w tej sprawie

– dodał.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#Polska

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Michał Gradus
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo