Dzisiaj otwieramy nowy rozdział w relacjach polsko-niemieckich, ponieważ mamy zmianę rządu po stronie niemieckiej, to symboliczny moment - powiedział w niedzielę premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z nowym kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.
Morawiecki na konferencji prasowej po tym spotkaniu relacjonował, że wśród tematów rozmowy były zagrożenia geopolityczne związane z migracją, polityką Rosji czy cyberbezpieczeństwem.
Podkreślił, że Polska i Niemcy "to jedni z najaktywniejszych graczy w ramach UE" i dlatego znaczna część spotkania była poświęcona kwestiom związanym z Unią.
- I chcielibyśmy razem wyrazić pragnienie, by kwestie sporne były jak najszybciej zażegnane. My mamy pewien spór z KE, starałem się przedstawić panu kanclerzowi z naszej inicjatywy pewne rozwiązania. Zobaczymy, jak ta kwestia się potoczy
- mówił szef polskiego rządu.
Dodał, że rozmowy dotyczyły także równoprawnego tratowania, jeśli chodzi o naukę języka polskiego w Niemczech i języka niemieckiego w Polsce, a także kwestii - jak mówił premier - "niezabliźnionych ran z przeszłości". Podkreślił, że jest to sprawa omawiana często w Polsce i zarazem temat "bardzo żywy", wiążący się z relacjami polsko-niemieckimi.
- Dzisiaj otwieramy nowy rozdział relacji polsko-niemieckich, ponieważ mamy zmianę rządu po stronie niemieckiej, to taki symboliczny moment
- wskazał Morawiecki.
- Polacy wiedzą i czują, jakie zło sprowadził stan wojenny na Polskę. To była stracona dekada, stracone marzenia Polaków, zniszczona "Solidarność" i to, że musieliśmy kolejne osiem lat czekać na jutrzenkę wolności, która do nas zawitała w 1989 r. - także wtedy doszło do zjednoczenia Niemiec
- powiedział Morawiecki.
W tym kontekście stwierdził, że spotkanie z nowym kanclerzem Niemiec, w przededniu tej rocznicy jest symboliczne. - To symboliczny dzień, bardzo ważna data i nasze pierwsze spotkanie - powiedział.
Morawiecki wyraził tez przekonanie, że "koleje rozdziały relacji polko-niemieckich zapiszemy pozytywnymi słowami", a także, że będzie to "dobra współpraca dla całej UE".
- Chcemy, żeby Europa była silna, żeby Europa mogła sprostać wyzwaniom, które są przed nami, mogła być konkurencyjna wobec innych regionów świata, tj. Stany Zjednoczone, Chiny, Indie. Chcemy, żeby przed Europą była wielka przyszłość i w dużym stopniu zależy to od współpracy polsko-niemieckiej
- podkreślił premier.