Opinia publiczna skupiona jest na wydarzeniach we Francji. Islamiści zabili tam pracowników lewicowej gazety. Wydarzenia te są na rękę Rosji i odciągają uwagę od wojny na Ukrainie. W ciągu ostatnich 24 godzin pod Mariupolem terroryści wznowili intensywny ostrzał z dział, moździerzy i wyrzutni Grad.
Strona ukraińska informuje też o nasileniu się ruchu rosyjskich dronów szpiegowskich – latają one m.in. nad miejscowościami Dienieżnikowo, Szczerbak, Pantelejmonowka, Sczastje, Czmirowka, Glinka i nad Kramatorskiem - informuje portal kresy24.pl.
Oddziały ukraińskie zauważyły też nietypowe liczne przeloty rosyjskich śmigłowców bojowych wzdłuż linii granicznej z okupowanym przez Rosjan Krymem. Nie wiadomo, czy jest to tylko prowokacja, czy przygotowanie do działań ofensywnych. Wcześniej sztab ukraiński podał, że na terytorium Ukrainy.
Pod koniec listopada zeszłego roku dr Andriej Iłłarionow, były doradca Władimira Putina, ostrzegał na łamach "Gazety Polskiej".
- Na początku 2015 r. rozpocznie się kolejna islamska wiosna. Tylko tym razem nie w krajach arabskich, lecz w Europie. Jej celem będzie polityczny paraliż kontynentu. Do tego stopnia, by Europa nie była w stanie przyjść z pomocą zaatakowanym krajom w przestrzeni postsowieckiej – mówił w rozmowie z Olgą Alehno.
Były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski mówi, że Putin nie zrealizował swoich celów na Ukrainie.
- Prezydent Rosji będzie czekać na problemy Kijowa. Teraz trudno znaleźć połączenie z zamachowcami we Francji. Być może schwytani przez policję wyjawią takie źródła. Wtedy można to będzie łączyć inaczej jest to spekulacja. Jednaj fakty muszą to udowodnić - uważa Waszczykowski.
Źródło: niezalezna.pl,kresy24.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
JW
Wczytuję ocenę...