Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wydał zarządzenie, w którym wprowadził standardy równego traktowania w podległym mu urzędzie. Jak napisała w czwartek "Gazeta Wyborcza", "Warszawa jako pierwsze miasto w Polsce zakazuje krzyży w urzędzie, a urzędnikom eksponowania symboli religijnych na biurkach". Sam Trzaskowski oświadczył, że nikt nie zamierza prowadzić w Warszawie walki z jakąkolwiek religią, ale Polska jest państwem świeckim, Warszawa zaś jest tego państwa stolicą.
Dzisiaj o tej sprawie dyskutowana w programie Miłosza Kłeczka "Wysokie napięcie" na antenie TV Republika.
Prowadzący zapytał obecnego w studiu wicewojewody mazowieckiego, Roberta Sitnika z Polski 2050, "czy wojewoda sięgnie po swoje narzędzia i unieważni decyzję Rafała Trzaskowskiego".
- Nie rozmawiałem o tym z panem wojewodą, więc nie chcę się wypowiadać na ten temat - odparł Sitnik.
- Więc nie jest to traktowane w urzędzie wojewódzkim jako priorytet? - dopytywał Kłeczek.
- Jestem na urlopie, więc... - usłyszał w odpowiedzi.
Słowa Sitnika wywołały śmiech innych uczestników telewizyjnej debaty.
- Wie pan, że wiceminister aktywów państwowych, który odpowiada za pocztę polską, też jest na urlopie. I kiedy pocztowcy strajkują, bo zarabiają poniżej minimalnego wynagrodzenia krajowego, to wiceminister napisał w mediach społecznościowych, że "jest na urlopie, ale życzy pocztowcom powodzenia" - zaznaczył Miłosz Kłeczek.
- Proszę pamiętać, tak wiceminister, jak i wicewojewoda o takich sprawach nie decyduje. To jest decyzja pana wojewody - powiedział Robert Sitnik.
- Czy pan wojewoda powinien się tą sprawą zająć? Chyba może pan zająć stanowisko? - pytał prowadzący.
- Nie mogę zająć stanowiska, natomiast my jako Polska 2050 jesteśmy za rozdzieleniem państwa od Kościoła - odpowiedział gość.