Tajemnice sędziego, agenta Łukaszenki » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Tragicznie zmarły major BOR to Marek K. "Koper". Brał udział w przygotowaniu lotu do Smoleńska

Major Marek K., oficer BOR, który został znaleziony martwy w swoim domu w podwarszawskich Ząbkach, w 2010 r. brał udział w przygotowaniu wizyty Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku.

Alan Lebeda (airliners.net)
Major Marek K., oficer BOR, który został znaleziony martwy w swoim domu w podwarszawskich Ząbkach, w 2010 r. brał udział w przygotowaniu wizyty Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku. Jak dowiedział się portal niezalezna.pl - oficer znany był w Biurze jako "Koper" i miał opinię bardzo dobrego fachowca.

- To był jeden z niewielu porządnych ludzi w BOR. Ostatnio zaczął wychodzić na prostą, trudno mi uwierzyć w samobójstwo - mówi nam jeden z byłych oficerów Biura Ochrony Rządu. Jeszcze niedawno, 26 czerwca 2014 r., zmarły major brał udział w uroczystym zakończeniu roku akademickiego Wydziału Bezpieczeństwa Narodowego Akademii Obrony Narodowej.

Marek K., znany w BOR jako "Koper", w 2010 r. brał udział w przygotowaniu wizyty Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku. Zeznawał nawet w tej sprawie we wznowionym ostatnio cywilnym śledztwie smoleńskim. Czy niedawna decyzja sądu mogła mieć jakiś wpływ na dramatyczną decyzję oficera?

Ciało 44-letniego majora BOR znaleziono w mieszkaniu w Ząbkach pod Warszawą. Funkcjonariusza zaczęto szukać, gdy od kilku dni nie odpowiadał na telefony. Zabójstwo zostało wstępnie wykluczone.
 
- Rodzina funkcjonariusza od kilku dni nie miała z nim kontaktu, chciała sprawdzić, co się dzieje. Drzwi do mieszkania były zamknięte, a nikt nie reagował na telefony, więc wezwano ślusarza – mówił jeden z policjantów.
 
Marek K. ostatni raz widziany był w niedzielę. Poniedziałek miał wolny od pracy, a broń zostawił w jednostce. Biegli biorą pod uwagę nieszczęśliwy wypadek lub samobójstwo. Koledzy z jednostki wykluczają tę drugą opcję – donosiła dziś rano „Rzeczpospolita”. 

Według "Naszego Dziennika" martwy funkcjonariusz miał rozcięty łuk brwiowy. Jak podkreśla policja, rana ta nie mogła być przyczyną śmierci

 



Źródło: Nasz Dziennik,niezalezna.pl,rp.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
wg
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo