Główny ekonomista PKO BP komentuje dla Niezalezna.pl informację premiera: To mocno pozytywnie wyróżnia Polskę na tle innych państw

Podczas konferencji "Stabilne finanse publiczne w niestabilnych czasach" premier Mateusz Morawiecki poinformował m.in., że deficyt budżetowy Polski za 2022 rok wyniósł według aktualnych założeń 12,4 mld zł, mimo planowanych wcześniej „około 30 miliardów złotych".

Szef rządu podkreślił też, że "wzrost gospodarczy Polski, licząc ostatni kwartał przed pandemią, potem wszystkie katastrofy, pandemie, putinflację, kryzys energetyczny, wojnę na Ukrainie, do czwartego kwartału 2022, jest jednym z najwyższych w UE".

Komentując informację przedstawioną dziś przez premiera, Piotr Bujak przyznał, że mamy do czynienia z „bardzo dobrym rezultatem na tle wyzwań, z którymi polska gospodarka i finanse publiczne musiały się mierzyć w trakcie 2022 roku”. – Chodzi o spowolnienie gospodarki związane ze skutkami rosyjskiej agresji wobec Ukrainy i kryzysem energetycznym. Mimo tych niekorzystnych trendów gospodarczych, sytuacja w budżecie państwa pozostała bardzo dobra – wskazał nasz rozmówca.

Podkreślił jednocześnie, że „w całym sektorze finansów publicznych skala deficytu nie jest duża”.

- Najprawdopodobniej, w tak trudnym gospodarczo roku, nie przekroczyliśmy unijnego limitu 3 proc. PKB, jeśli chodzi o deficyt całego sektora finansów publicznych i może to być jeden z lepszych wyników w Unii Europejskiej, przynajmniej powyżej przeciętnej

– stwierdził Piotr Bujak.

Jak ocenił, „obiektywnie, jak na skalę wyzwań - kondycja finansów publicznych jest dobra”. – I na pewno ważny jest punkt startowy, bo przed 2022 rokiem deficyt całego sektora finansów publicznych w Polsce wynosił poniżej 2 proc. (to wynik za 2021 r.), więc to jest bardzo dobry rezultat – podkreślił.

- Ten bardzo dobry wynik mocno pozytywnie wyróżnia Polskę na tle innych państw, choć byliśmy już w ścisłej czołówce, jeśli chodzi o rezultaty fiskalne, o stan finansów publicznych. Dzięki temu, w bardzo dużym stopniu udało się ograniczyć już w trakcie 2021 roku relacje długu publicznego do PKB, która w naturalny sposób, co było nie do uniknięcia, wzrosła w trakcie walki z ekonomicznymi skutkami pandemii w trakcie 2020 roku

- wyjaśnił.

Zaznaczył, że w żadnym momencie, „nawet tym najtrudniejszym dla finansów publicznych w 2020 r., relacja długu publicznego do PKB w Polsce nie przekroczyła konstytucyjnego limitu (60 proc. PKB) ani tożsamego z nim unijnego limitu 60 proc. PKB. – Więc nawet w takim ekstremalnie poważnym szoku, jakim był wpływ pandemii na gospodarkę i finanse publiczne, udało się te podstawowe parametry fiskalne Polski utrzymać pod kontrolą, w ryzach konstytucyjnych i unijnych ograniczeń – ocenił Bujak.

- Dbałość o finanse publiczne, nawet w takich trudnych warunkach, także poprzez uszczelnianie systemu podatkowego przez szereg poprzednich lat, daje takie relatywnie dobre wyniki jak obecnie i stabilność finansów publicznych w tak trudnym otoczeniu 

- dodał.

Komentując słowa premiera dotyczące wzrostu gospodarczego w Polsce, który jest „jednym z najwyższych w UE”, ekonomista wskazał na poprawę stanu finansów publicznych. – To, że udało się Polskę postawić w gronie państw unijnych o najlepszych wynikach fiskalnych w ciągu kilku lat, to nie działo się kosztem gospodarki, ale wręcz przeciwnie – to szło w parze z poprawą sytuacji gospodarczej, z szybkim niż w innych unijnych państwach wzrostem gospodarczym – tłumaczył ekspert.

- Tym bardziej więc, mamy obecnie do czynienia z korzystną sytuacją, pozwalającą Polsce radzić sobie dobrze z różnego rodzaju niekorzystnymi szokami

– podsumował Piotr Bujak.

 

 

Źródło: niezalezna.pl

 

#Mateusz Morawiecki #Piotr Bujak #ekonomia #gospodarka #deficyt budżetowy #PKB #wzrost gospodarczy