Tajemnice sędziego, agenta Łukaszenki » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Zmarł producent albumu Nirvany "In Utero". Legendarny Steve Albini miał 61 lat

Legendarny producent Steve Albini, który wpłynął na kształt światowej sceny muzycznej za sprawą współpracy z takimi zespołami jak Nirvana czy Pixies, zmarł w wieku 61 lat – poinformował przedstawiciel jego studia Electrical Audio Recording, Brian Fox.

Steve Albini
Steve Albini - You tube

Albini, który zmarł we wtorek na atak serca, nie tylko pracował nad słynnymi albumami – „In Utero” Nirvany, „Surfer Rosa” Pixies czy „Rid of Me” PJ Harvey - ale też był liderem zespołów undergroundowych Big Black i Shellac.

Odrzucał termin „producent”, odmawiał przyjmowania honorariów za albumy, nad którymi pracował, i wymagał jedynie, by znalazł się na nich napis „Nagrane przez Steve’a Albiniego” - pisze AP.

W momencie śmierci Albiniego jego zespół Shellac szykował się do tourne promującego nowy album „To All Trains”, który ma się ukazać w przyszłym tygodniu.

Albini urodził się w Kalifornii, wychował w Montanie, a zakochał się w scenie punkowej w Chicago podczas studiów na Northwestern University. Jeszcze jako student założył postpunkowy zespół Big Black, a w latach 90. noise-rockowy Shellac.

Słynne studio Electrical Audio Recording w Chicago otworzył w 1997 r.

„Dla mnie liczy się nagrywanie. Tworzę dokument, który rejestruje część naszej kultury, dzieło życia muzyków, którzy mnie zatrudniają. Traktuję to bardzo poważnie. Chcę, żeby ta muzyka nas przeżyła”

– powiedział w zeszłym roku w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika „The Guardian”.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo