- Polska Strefa Inwestycji rozwija się najdynamiczniej od 2014 r. - mówił wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda. Dodał, że rekordem w 2021 r. było m.in. podwojenie w stosunku do poprzedniego roku liczby inwestorów w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej.
"Polska Strefa Inwestycji rozwija się obecnie najdynamiczniej od 2014 roku; w zasadzie podwoiła liczbę zezwoleń wydanych na prowadzenie działalności w ramach wszystkich 14 stref ekonomicznych w Polsce. To jest barometr tego, co w 2021 roku działo się w polskiej gospodarce"
- podkreślił wiceminister Waldemar Buda, który wziął udział w konferencji prasowej w siedzibie Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Łodzi.
Przyznał, że był to bardzo trudny rok szalejącej pandemii, niepewności i wątpliwości w ramach prowadzonej działalności. "To nie spowodowało zahamowania - wprost przeciwnie, nastąpiło zwielokrotnienie dynamiki w stosunku do roku poprzedniego" - wskazał.
Jak podał, w całym kraju pozyskano w ramach Specjalnych Stref Ekonomicznych ponad 700 inwestycji.
"Tylko w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej było ich 76. To podwojenie wartości w stosunku do ubiegłego roku. Te dane zaskoczyły nas wszystkich. Okazuje się, że optymizm gospodarczy i atrakcyjność funkcjonowania w Strefie jest na tyle duża, że wszystkie niedogodności, o których na co dzień słyszymy, są niewystarczające do tego, by te inwestycje wstrzymywać czy ograniczać"
- zaznaczył.
W 2021 r. Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna pozyskała 76 inwestycji. Firmy zadeklarowały, że zainwestują na jej terenie blisko 4,7 mld zł i stworzą ok. 2,7 tys. nowych miejsc pracy. Jest to rekordowy wynik w 25-letniej historii Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W roku poprzednim - 2020 - nowych inwestorów było 38, wartość inwestycji wyniosła 1,7 mld zł, a liczba stworzonych miejsc pracy - 868.
W skali kraju Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna ma zaszczytne drugie miejsce, przy czym Katowicka SSE to lider "od zawsze" - tam klimat inwestycyjny i dostępność terenów jest bezkonkurencyjny.(...) Niepokoi mnie jedynie, że na 76 zezwoleń w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej tylko pięć dotyczy samej Łodzi - reszta ulokowana jest w regionie i częściowo w województwach wielkopolskim i mazowieckim. Należałoby się zastanowić, dlaczego oferta inwestycyjna Miasta Łodzi jest nie tak atrakcyjna jak innych miast i regionów
- dodał Buda.
Zdaniem wiceministra funduszy, decyzja o stworzeniu w 2018 r. Polskiej Strefy Inwestycji była bardzo dobra - jej efektem jest m.in. to, że nie ma sztucznych, geograficznych ograniczeń co do lokowania inwestycji.
"Oprócz objęcia działalnością stref ekonomicznych terenu całego kraju i zlikwidowania barier geograficznych, ograniczających rozwój, bardzo istotne było również obniżenie kryteriów dostępności, dzięki czemu z programów wsparcia mogą skorzystać obecnie małe i średnie przedsiębiorstwa, często z kapitałem polskim. Odkąd wprowadzono Polską Strefę Inwestycji, udział sektora małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) z polskim rodowodem kapitału z roku na rok wzrasta. Co ciekawe, nie wypiera inwestycji zagranicznych"
- wyjaśnił przewodniczący rady nadzorczej Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Jakub Pietkiewicz.
W Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej w ostatnim roku - podobnie jak w dwóch poprzednich latach - przybyło więcej polskich przedsiębiorstw; stanowią one blisko 70 proc. inwestorów. Poza tym pozyskano 6 inwestorów z USA, po 4 z Niemiec i Belgii, a z Włoch, Szwecji i Wielkiej Brytanii - po 2. Dominują branże: logistyka i magazynowanie, nowoczesne usługi dla biznesu, spożywcza, chemiczna, produkcji maszyn.
"Mamy kilka bardzo dużych inwestycji, zarówno usługowych, jak i produkcyjnych. Rośnie liczba centrów usług wspólnych oraz badań i rozwoju - to bardzo dobrze, bo to dywersyfikuje lokalną gospodarkę i pokazuje zmieniające się tendencje na rynku. Ciągle dominuje produkcja - większość z 76 decyzji wydanych w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej dotyczy firm produkcyjnych, często opartych o energetykę odnawialną i zrównoważony rozwój. Ok. 1 mld zł wśród wszystkich inwestycji przeznaczone zostanie na rozwój nowoczesnej produkcji"
- dodała wiceprezes ŁSSE Agnieszka Sygitowicz.
Przypomniała, że przedsiębiorcy działający w SSE mogą liczyć na 30-40 proc. pomoc państwa w postaci zwolnienia od podatku. "Dzięki temu, że miliardy złotych pozostają w ich kieszeni, mogą nadal inwestować. Mamy wiele przykładów firm produkcyjnych, z branży AGD czy mechanicznej, które najpierw rozwijają linie produkcyjne, potem centra usług wspólnych i wreszcie centra badań i rozwoju" - dodała.
W ocenie prezesa ŁSSE Marka Michalika, zaprezentowane wskaźniki świadczą o tym, że przedsiębiorcy w Polskiej Strefie Inwestycji czują się pewnie. "Nie podwaja się inwestycji - i ilościowo, i jakościowo, jeżeli chodzi o nakłady - gdy nie czuje się pewności, jeżeli nie czuje się dobrze w miejscu, gdzie się inwestuje" - mówił.