Mi się wydaje, że poprzednia ekipa zbyt dużo tych wszystkich pamiątkowych tablic stawiała w różnych miejscach. Trzeba to uporządkować - przyznał w TV Republika poseł Polski 2050 Marcin Skonieczka, pytany o znikające patriotyczne symbole z resortu Pauliny Hennig-Kloski.
Wczoraj w gmachu Ministerstwa Klimatu i Środowiska odkryto zdemontowaną tablicę, poświęconą bohaterom, którzy nie poddali się komunistycznemu i sowieckiemu zniewoleniu Polski w latach 1944-1963. Na tablicy widniał podpis śp. Jana Szyszko, ministra środowiska w latach 2015-2018. Oprócz tablicy, był też znak Polski Walczącej i wizerunki niezłomnych.
Informację o zaginionej tablicy przekazał też poseł PiS Artur Szałabawka. „Wczoraj z siedziby OHP w Warszawie zniknęła tablica Patrona młodzieży OHP Świetego Jana Pawła II ,również ze strony internetowej” - czytamy.
Wczoraj z siedziby OHP w Warszawie zniknęła tablica Patrona młodzieży OHP Świetego Jana Pawła II ,również ze strony internetowej. ŚwJP II został ustanowiony Patronem za rządów PO PSL . Zwracam się do @nowePSL i @KObywatelska o interwencję. Jestem zdruzgotany tą inf. @pisorgpl pic.twitter.com/aI2vx1cJp0
— artur szałabawka (@arturszalabawka) January 26, 2024
O zajściach dyskutowali goście Adriana Stankowskiego w TV Republika. Jak komentował je poseł Polski 2050?
- W każdej sytuacji trzeba by zapytać administratorów budynków - przyznał Marcin Skonieczka.
Polityk zakwestionował: „pytanie, czy akurat upamiętnianie takich osób w Ministerstwie Klimatu i Środowiska jest akurat właściwym miejscem…”.
Uwagę zwrócił mu poseł PiS Sebastian Łukaszewicz. - Panie pośle, w tym budynku znajdował się szpital polowy podczas Powstania Warszawskiego, który został rozbity przez grupę Dirlewangera - odparł.
Co na to Skonieczka? - Być może ktoś tutaj… No trzeba zapytać administratorów budynków - gryzł się w język.
Na uwagę prowadzącego, że „gdy minister zaprasza zagraniczne delegacje w ministerstwie, przed takie miejsce pamięci należałoby zaprosić i wytłumaczyć, co się działo w tym budynku, jak potworne zbrodnie były popełniane przez katów Dirlewangera”, Skonieczka wypalił w końcu:
„mi się wydaje, że poprzednia ekipa zbyt dużo tych wszystkich pamiątkowych tablic stawiała w różnych miejscach. Trzeba to uporządkować”.
- Są odpowiednie służby, które zajmują się upamiętnianiem takich miejsc, zdarzeń. To im trzeba pozostawić taką decyzję, tak by czyny były godnie upamiętnione - mówił dalej.