Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Nuclear Sharing jak płachta na byka

Premier Donald Tusk i szef MSZ Radosław Sikorski alergicznie reagują na zabiegi prezydenta RP Andrzeja Dudy i opozycji związane z dołączeniem Polski do inicjatywy Nuclear Sharing.

W kontrze przekonują o zaletach „europejskiej kopuły”, bazującej głównie na niemieckim przemyśle zbrojeniowym. Trudno zrozumieć, dlaczego polski rząd nie widzi strategicznej różnicy między koncepcją na papierze a realną operacją w ramach NATO, będącą skutecznym narzędziem odstraszającym. Zwłaszcza że ostatnie dni znowu potwierdziły, jak będzie wyglądać polityka zewnętrzna Rosji w trakcie piątej kadencji Putina. Intensyfikacja ataków na Ukrainie, prowokacje na Bałtyku, zakłócanie sygnału GPS na masową skalę. Wreszcie – kolejne wymachiwanie atomową szablą przez Kreml związane z przygotowaniami do manewrów z użyciem tego typu uzbrojenia. Z kolei na Białorusi ruszyła „inspekcja” rosyjskiego atomu. Oczywiście także na rozkaz Kremla, bo Alaksandr Łukaszenka w tym temacie sam nie ma nic do powiedzenia. I dla obu satrapów, i dla części naszego środowiska politycznego temat Nuclear Sharing działa jak płachta na byka. Bardzo wymowny to obraz w obliczu geopolitycznych zawirowań, których świadkami jesteśmy każdego dnia. 
 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Konrad Wysocki