Zwiozą nam przestępców » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Co Broniarz powie nauczycielom? Jest stanowisko resortu finansów: pieniędzy za strajk nie będzie

Dziś Sławomir Broniarz zakomunikował, że nauczyciele zawieszają ogólnopolski strajk oświatowy. Decyzja władz ZNP wywołała wzburzenie wśród niektórych nauczycieli, którzy zarzucili związkowi brak jakichkolwiek konsultacji w tej sprawie. Okazuje się, że to nie koniec "kłótni w nauczycielskiej rodzinie", bo zgodnie ze stanowiskiem Głównego Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych, wypłata wynagrodzeń nauczycielom za czas strajku byłaby naruszeniem dyscypliny finansów publicznych.

Zdjęcie ilustracyjne
Fot. Jan Sroda/Gazeta Polska

Wiceminister finansów Leszek Skiba przypomniał, że na początku kwietnia krakowska Regionalna Izba Obrachunkowa przedstawiła interpretację ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.

"Zgodnie ze stanowiskiem RIO wypłacanie wynagrodzeń nauczycielom w czasie strajku łamie tę ustawę, jest więc naruszeniem podstaw prawnych wydatkowania środków publicznych. Natomiast wydatkowanie publicznych środków finansowych bez podstawy prawnej jest naruszeniem dyscypliny finansów publicznych"

- zaznaczył Skiba.

Wyjaśnił, że za naruszenie dyscypliny finansów publicznych grozi wiele sankcji - od upomnienia, przez naganę, do zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi maksymalnie do pięciu lat. Ostateczną instancją w tego typu sprawach jest Główna Komisja Orzekająca w Sprawach o Naruszeniu Dyscypliny Finansów Publicznych.

Skiba przyznał, że jeśli doszłoby do wypłaty pieniędzy nauczycielom niezgodnie z prawem, należy ustalić, kto jest osobą winną naruszenia.

"Pojawiłoby się pytanie, kto podejmuje decyzję o przeznaczeniu środków publicznych z naruszeniem prawa - organ samorządu, dyrektor szkoły czy np. osoba odpowiedzialna za sprawy księgowe w szkole"

- powiedział.

"Zawsze jednak ktoś pod taką decyzją jest podpisany" - dodał Główny Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych.

Jak informował portal wp.pl, Regionalna Izba Obrachunkowa w Krakowie wydała 9 kwietnia prawnie wiążący i oficjalny komunikat: strajkujący nauczyciele nie mogą otrzymać żadnego wynagrodzenia oraz być zmuszani do strajku.

Krakowska RIO odpowiedziała w ten sposób na pytanie burmistrza miasta i gminy Myślenice Jarosława Szlachetki. Jak czytamy na portalu, zgodnie ze stanowiskiem Izby: "protestujący w całej Polsce nauczyciele oraz personel szkolny nie mogą otrzymać wynagrodzenia z kasy samorządowej za dni, w których wstrzymują się od pracy".

Według Izby o tym, że "nie jest dopuszczalna wypłata wynagrodzenia za czas strajku tym pracownikom, którzy uczestniczyli w akcji strajkowej", jednoznacznie przesądza art. 23 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.

Według portalu RIO ostrzegło ponadto samorządowców, którzy chcieliby wypłacać protestującym nauczycielom pensje innymi metodami.

"Naruszenie przepisów dotyczących dokonywania poszczególnych rodzajów wydatków stanowi czyn będący naruszeniem dyscypliny finansów publicznych i wiąże się z ponoszeniem odpowiedzialności z tego tytułu"

- głosi przywołane przez wp.pl pismo.

Podobne stanowisko wyraził także wiceminister finansów, szef Krajowej Administracji Skarbowej Marian Banaś. Poinformował, że refundacja wynagrodzenia pracowników za okres strajku jest bezprawna.

Prezydenci niektórych miast zadeklarowali, że nauczyciele dostaną pieniądze za strajk. W jakiej formie, zależy od dyrektorów szkół.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

 

#Leszek Skiba #wynagrodzenie za strajk #ZNP #strajk nauczycieli

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo