Koszulka NIEMIECKO - RUSKA SZAJKA TUSKA Zamów już TERAZ!

Kolejna kompromitacja Bidena. Musiał wycofać kandydata na ważne stanowisko

Washington Post ujawnił, że Joe Biden wycofał swojego nominata na szefa Biura ds. Alkoholu, Tytoniu i Broni Palnej (ATF). Jego kontrowersyjna przeszłość i to, jak poradził sobie podczas przesłuchań przed Senatem sprawiły, że nawet Demokraci wahali się, czy go poprzeć.

The White House, CC BY 3.0 US <https://creativecommons.org/licenses/by/3.0/us/deed.en>, via Wikimedia Commons

ATF to agencja federalna, która zajmuje się walką z przestępstwami dotyczącymi nielegalnego alkoholu, tytoniu i broni palnej. Po zwycięstwie Bidena wiele osób czekało, z nadzieją lub niepokojem, na to, kogo nominuje na stanowisko jej nowego szefa. Biden w trakcie kampanii wielokrotnie zapowiadał bowiem ograniczenie dostępu cywili do broni palnej. Przy niemal zerowych szansach na wprowadzenie dodatkowych ograniczeń na poziomie Kongresu to właśnie ATF była jego największą szansą na realizację tej obietnicy gdyż agencja ta ma prawo interpretacji istniejących już przepisów, a te często w przeszłości były przez nie interpretowane w sposób ograniczający dostęp cywilom.

Kandydat Bidena

Ostatecznie Biden ogłosił jakiś czas temu, że nominuje na to stanowisko Davida Chipmana. Chipman przez 25 lat był agentem ATF, zajmował się monitorowaniem handlu nielegalną bronią między Wirginią i Nowym Jorkiem. Ta nominacja wzbudziła furię prawicy i środowisk strzeleckich.  Chipman był bowiem jednym z uczestników najsłynniejszej i najbardziej kontrowersyjnej akcji ATF, oblężenia w Waco. W jej trakcie agenci ATF chcieli przeszukać kompleks należący do sekty Branch Davidians. W trakcie ich akcji doszło do intensywnej strzelaniny, w której życie straciło życie straciło czterech agentów i sześciu sekciarzy. Wkrótce potem rozpoczęło się trwające 51 dni oblężenie, które zakończył dopiero pożar kompleksu, który do dzisiaj nie został wyjaśniony. Życie straciło w nim 76 osób, w tym 25 dzieci i dwie kobiety w ciąży. W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie Chipmana, który z uśmiechem na ustach stoi na tle płonącego kompleksu, ale on twierdził, że przedstawia kogoś innego, a on sam był tam kilka tygodni po zakończeniu oblężenia, jako analityk.

Chipman brał również udział w operacji „Szybcy i wściekli”. Była to operacja prowadzona w latach 2009-2011 operacja, w której ATF pozwoliła legalnym dilerom broni sprzedać ją podstawionym osobom, które miały je doprowadzić do odbiorców z meksykańskich karteli. Ostatecznie jednak agentom nie udało się ich nigdy namierzyć i ogromne ilości nielegalnej broni trafiły do Meksyku. Prawicy jednak najbardziej nie podobało się, że po odejściu z ATF Chipman robił karierę jako lobbysta w organizacjach walczących o ograniczenie dostępu do broni cywilom, w tym w znienawidzonej przez środowiska strzeleckie Everytown for Gun Safety.

Proces przesłuchań

Jak każdy prezydencki nominat Chipman rozpoczął proces przesłuchań przed odpowiednimi komisjami, w tym wypadku Komisją ds. Sądownictwa. W ich trakcie republikańscy senatorzy potraktowali go wyjątkowo ostro, a on kompletnie nie radził sobie z odpowiedziami na ich pytania. W ich trakcie wybuchł również rasistowski skandal. Jeden z obecnych pracowników ATF zdradził branżowemu portalowi Reload, że Chipman jako nadzorca w biurze w Detroit miał okazać zdziwienie, że na liście certyfikacyjnej znalazło się tylu czarnoskórych i zasugerować, że oszukiwali na testach. Telewizja CNN ujawniła również, że Chipman miał wygłosić kilka publicznych komentarzy o ATF – w tym taki, w których nazwał tę agencję „bardzo konserwatywną bandą złożoną głównie z białych mężczyzn” - których nie ujął w kwestionariuszu, który dostarczył senatorom przed przesłuchaniem.

Bardzo głośno zrobiło się również o jego konfrontacji z republikańskim senatorem Tomem Cottonem. Senator poprosił go o to, że skoro chce zakazać posiadania „broni szturmowej”, to niech poda mu jej definicję. „Broń szturmowa” to wymyślony przez lewicę termin oznaczający broń sportową lub myśliwską, która przypomina broń stosowaną przez wojsko, do tej kategorii należy m.in. niezwykle popularny karabin AR-15. Chipman nie chciał jej podać twierdząc, że to Senat powinien ją określić, a przymuszony przez Cottona stworzył definicję, która obejmowała znakomitą większość broni dostępnej na rynku cywilnym. To nagranie rozeszło się bardzo szeroko a członkowie środowiska strzeleckiego rozpoczęli akcję masowego pisania listów do swoich senatorów, w których prosili ich o zagłosowanie przeciwko tej nominacji.

Porażka kandydatury 

Głosowanie w komisji nad zatwierdzeniem Chipmana, konieczny krok do głosowania przed pełnym składem Senatu, miało się odbyć już w lipcu, ale było odkładane. Jak donoszą amerykańskie media Biden w końcu uznał, że ta kandydatura nie ma szans i zdecydował się ją wycofać. W teorii Demokraci mogli przepchnąć jego kandydaturę dalej bez głosów Republikanów gdyż mają większość w komisji. Jego los w Senacie wydawał się jednak być przesądzony. Wszyscy Republikanie, łącznie z tymi najbardziej umiarkowanymi, wyrazili już swój sprzeciw, a dwóch demokratycznych senatorów, Joe Manchin i Jon Tester oraz niezależny senator Angus King publicznie się wahali czy go poprą.

Na razie Biały Dom nie potwierdził oficjalnie doniesień mediów. Senator Chuck Grassley, najwyższy stopniem Republikanin w przesłuchującej Chipmana komisji, nie krył jednak swojej radości z takiego obrotu sprawy. „Długa kartoteka pana Chipmana jako partyjnego aktywisty przeciwko Drugiej Poprawce budziła wiele kontrowersji co do tego jak będzie administrował federalnymi prawami dotyczącymi broni palnej” - powiedział mediom - „Ale nie tylko to nas martwiło. Teczki, których nie przekazał Kongresowi, z których niektóre do dzisiaj są ukryte, o tym jak traktował swoich kolegów podczas pracy w ATF, potwierdzają jego brak kwalifikacji do prowadzenia tej agencji”.

To już druga nominacja, którą Biden był zmuszony wycofać przed głosowaniem. Wcześniej wycofał nominację Neery Tanden na stanowisko dyrektor budżetowej Białego Domu gdy okazało się, że ostro atakowała na Twitterze senatorów, których głosów potrzebowała do potwierdzenia. Ta jest jednak dla niego szczególnie trudna politycznie gdyż bez odpowiedniego szefa ATF nie da rady ograniczyć dostępu Amerykanów do broni, a to na pewno nie spodoba się skrajnej lewicy. 
 

 



Źródło: NYPost, Politico, Niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Wiktor Młynarz
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo