Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Koniec bezkarności HGW i usłyszy zarzuty za aferę reprywatyzacji? "Nie wykluczam"

- Praca komisji weryfikacyjnej doprowadziła do tego, że zarzuty stawiane są różnym osobom związanym z reprywatyzacją; nie wykluczam, że będzie tak też w przypadku Hanny Gronkiewicz-Waltz - stwierdził dzisiaj wiceminister sprawiedliwości i szef komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki.

/ FLICKR.COM/Platforma Obywatelska RP/2.0

W piątek 22 grudnia komisja weryfikacyjna ogłosi decyzję ws. nieruchomości Noakowskiego 16. Prawa do części tej nieruchomości w 2003 r. nabył m.in. mąż prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz, Andrzej. Był on przesłuchiwany przez komisję 5 grudnia.

CZYTAJ WIĘCEJ: Jaki ujawnia teczkę "kamienicy Waltzów”. „Ktoś zabrał kluczowe dokumenty"

Jaki był pytany w radiu RMF FM, czy rodzina prezydent stolicy będzie musiała oddać pieniądze za kamienicę przy Noakowskiego 16.

"Niewykluczone, że jutro przyjdę z taką rekomendacją na komisję weryfikacyjną. Oczywiście komisja podejmie decyzje, ale w mojej ocenie rodzina Hanny Gronkiewicz-Waltz powinna oddać ponad 5 mln zł" - odparł. Dodał, że gdyby pieniądze te zostały zwrócone dobrowolnie, to mogłaby liczyć na "dużo większą łaskawość opinii publicznej".

Jak mówił, gdyby taka decyzja zapadła, to byłby to pierwszy tego typu przypadek w Polsce.

Wiceszef MS poinformował ponadto, że w sprawie Noakowskiego 16 komisja dotarła do niepublikowanych wcześniej dowodów. Według niego, wynika z nich, "że ta kamienica pochodzi z najgorszego z najgorszych przestępstw, to znaczy "szmalcownictwa po Holokauście".

Jaki został też spytany o to, czy Gronkiewicz-Waltz zostaną postawione zarzuty w związku z aferą reprywatyzacyjną.

"Praca komisji weryfikacyjnej doprowadziła do tego, że skutecznie są stawiane zarzuty różnym ludziom związanym z reprywatyzacją i nie wykluczam, że tak będzie w tym wypadku" - powiedział.

"Na tym polega silne państwo, które nie jest silne tylko wobec słabych, ale również wobec silnych" - oświadczył.

Przed wojną właścicielami Noakowskiego 16 były osoby pochodzenia żydowskiego, które zginęły w czasie II wojny światowej. W 1945 r. Leon Kalinowski, wraz z Leszkiem Wiśniewskim i Janem Wierzbickim, zaczął posługiwać się w warszawskich urzędach antydatowanym na czas sprzed wojny pełnomocnictwem właścicieli do dysponowania przez niego ich nieruchomością; miał on sfałszować akt notarialny i wypisy z niego.

Dzięki temu Kalinowski sprzedał kamienicę Romanowi Kępskiemu (wujowi Andrzeja Waltza) i Zygmuntowi Szczechowiczowi. Potem okazało się, że wojnę przeżyła Maria Oppenheim, żona jednego z dawnych właścicieli, która wykazała oszustwo. Pod koniec lat 40. Kalinowski został skazany na więzienie. Sąd unieważnił też wtedy pełnomocnictwa, którymi się posługiwał.

Po wydaniu "dekretu Bieruta", Kępski i Szczechowicz wszczęli - jako pokrzywdzeni przez dekret - postępowanie o ustanowienie prawa własności czasowej gruntu pod kamienicą, czego odmówiono im w 1952 r. W 2001 r. Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło orzeczenie z 1952 r. W 2003 r. prezydent m.st. Warszawy ustanowił prawo użytkowania wieczystego nieruchomości na rzecz kilkunastu spadkobierców Kępskiego i Szczechowicza, w tym - Andrzeja Waltza i jego córki. W 2007 r. 91 proc. udziału kamienicy nabyła od nich Fenix Group. Według mediów, rodzina Gronkiewicz-Waltz miała na tym zarobić 5 mln zł.

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

 

#Patryk Jaki #Hanna Gronkiewicz-Waltz #afera reprywatyzacyjna

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo