Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Smoleńsk: Nowe zdjęcia, które wskazują na wybuch

Antoni Macierewicz przedstawił w TV Republika nieznane dotychczas szerzej zdjęcia, będące kolejnymi dowodami na to, że 10 kwietnia 2010 r.

smoleński zespół parlamentarny
Antoni Macierewicz przedstawił w TV Republika nieznane dotychczas szerzej zdjęcia, będące kolejnymi dowodami na to, że 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku na pokładzie rządowego Tu-154 doszło do wybuchu.

Przewodniczący smoleńskiego zespołu parlamentarnego zaprezentował w programie Anity Gargas „Zadanie specjalne” nieznane dotąd lub nieanalizowane fotografie, które ukazują resztki wraku tupolewa. Wzmacniają one – wraz ze zdjęciami opublikowanymi wcześniej w raporcie „Cztery lata po Smoleńsku” – hipotezę wybuchu samolotu Tu-154 w powietrzu.

Zdjęcie nr 1 przedstawia lewe skrzydło samolotu, zrekonstruowane częściowo przez Rosjan w smoleńskim hangarze. Widać na nim, że końcówka skrzydła (zniszczonego rzekomo przez brzozę) jest cała, natomiast jego środkowa część została całkowicie zgruchotana, tracąc ok. 1/3 substancji. Dlaczego środek został rozerwany na drobne kawałki (niektóre z nich mają jedynie kilka centymetrów), a węższa od niego końcówka skrzydła pozostała praktycznie nienaruszona? Jak stwierdził w TV Republika Antoni Macierewicz, fotografia ta dowodzi, że środkowa część skrzydła została rozerwana przez eksplozję.



Jeszcze ciekawsze jest drugie zdjęcie (zdj. nr 2). Pokazuje ono Władimira Putina i Donalda Tuska stojących wieczorem 10 kwietnia 2010 r. nad szczątkami rozerwanej i spalonej wybuchem od wewnątrz burty salonki prezydenta. W dolnej części fotografii, po lewej stronie, widać osmolone i częściowo stopione od wewnątrz okienko samolotu nad lewym ramieniem prezydenckiego fotela. Na wyrwanej części burty leży slot prawego skrzydła, co świadczy o tym, że najpierw upadła na ziemię burta, a dopiero później skrzydło. Części z prezydenckiej salonki są nadpalone, osmolone i porozrywane, choć w tym miejscu wrakowiska nie było po katastrofie żadnego pożaru. Wskazuje to na eksplozję w pomieszczeniu, w którym znajdował się w trakcie lotu Lech Kaczyński.



– Tego zdjęcia nie miała komisja Millera, nie opisał go też MAK. Przedstawionego na nim fragmentu burty salonki prezydenta i okienka nie badali także eksperci prokuratury, którzy niedawno ogłosili, że na pokładzie Tu-154 nie doszło do wybuchu. Taka diagnoza była możliwa tylko dlatego, że nie zbadano fragmentów samolotu, które zostały spalone i wywinięte na zewnątrz, tak jak te widoczne na ukrywanym dotychczas zdjęciu – mówi Antoni Macierewicz.

Dlaczego „ukrywanym”? – Z wypowiedzi ekspertów Donalda Tuska wynika, że zdjęcie to, choć pochodzi z Kancelarii Premiera RP, nie zostało nigdy przekazane ani komisji Millera, ani prokuraturze – twierdzi w rozmowie z „Gazetą Polską” szef smoleńskiego zespołu parlamentarnego.

Więcej w tygodniku „Gazeta Polska”.

 

 



Źródło: Gazeta Polska

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Grzegorz Wierzchołowski
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo