Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Wielki Głód zabił na Ukrainie ponad 4,5 mln osób

W latach 1932-1933 na Ukrainie zmarło z głodu ponad 4,5 mln osób - ocenił historyk prof. Emilian Wiszka podczas inauguracji warszawskich obchodów 80.

wikimedia.org/wikipedia/commons/0/04/Померла_дитина_на_вулиці_Харкова.jpg
W latach 1932-1933 na Ukrainie zmarło z głodu ponad 4,5 mln osób - ocenił historyk prof. Emilian Wiszka podczas inauguracji warszawskich obchodów 80. rocznicy Wielkiego Głodu na Ukrainie. - Świat nie zauważał tego, (..) albo udawał, że nie wie - mówił badacz.

- Wielki Głód na Ukrainie spowodował śmierć od 4,5 do 4,8 mln osób - powiedział prof. Wiszka, który w piątek w siedzibie IPN wygłosił wykład pt. "Wielki Głód - fakty, interpretacje". Historyk zastrzegł przy tym, że liczbę ofiar przedstawił na podstawie badań Stanisława Kulczyckiego, który jest uznanym autorem wielu publikacji poświęconych tej tragedii. Zaznaczył też, że trudność oszacowania ofiar Wielkiego Głodu na Ukrainie wiąże się z ukrywaniem prawdy o nim do czasu rozpadu ZSRR.

Wielkim nieszczęściem Ukraińców - jak tłumaczył prof. Wiszka - było to, że uprawiali oni żyzne ziemie, które pozwalały zbierać wyjątkowo udane plony. Władze sowieckiej Rosji, z Józefem Stalinem na czele, uznały, że poprzez stosowanie przymusu wobec ukraińskich rolników i ich kolektywizację można nie tylko wyżywić część pozostałych republik radzieckich, ale także wysyłać zboże na eksport. Miało to pomóc w procesie industrializacji sowieckiego państwa w latach 30.

- Stalin zastosował wobec chłopów zasadę "dziel i rządź" i podzielił wieś ukraińską na trzy części. Wyodrębnił najbardziej produktywnych rolników, których nazwano "kułakami", następnie grupę "średniaków", a na samym końcu warstwę biedoty wiejskiej. I tę biedotę podniesiono do najwyższej rangi, a "kułaków" niszczono i wysyłano na Syberię" - tłumaczył Wiszka.

Prof. Wiszka, który pracuje na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, zwrócił także uwagę, że społeczność międzynarodowa obojętnie przyjmowała informację o ludobójstwie na Ukrainie. - Świat milczał. Polska w 1932 r. podpisała akt o nieagresji z ZSRR i nie było na rękę polskim władzom podnoszenie tej sprawy. W Ameryce jeden senator starał się przedstawić prawdziwy obraz tego, co się dzieje na Ukrainie, ale był on wyjątkiem" - mówił Wiszka. - Świat nie zauważał tego, co się dzieje albo udawał, że nie wie. Ale raczej to drugie - dodał historyk.

W najgorszym okresie Wielkiego Głodu umierało do 25 tys. ludzi dziennie. Pustoszały całe wsie i dochodziło do przypadków kanibalizmu. Szczególnie cierpiały dzieci; ocenia się, że życie straciła jedna trzecia z nich. Na Ukrainie, jak i w innych republikach Związku Radzieckiego, obowiązywało wówczas prawo pozwalające na rozstrzelanie człowieka, który ośmielił się zabrać z pola kołchozowego choćby jeden kłos.

Zobacz wystawę IPN o Wielkim Głodzie

 



Źródło: niezalezna.pl,PAP

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
JW
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo