
Spadek rotmistrza Pileckiego
Jedna z najbardziej frapujących rzeczy, jeśli chodzi o postać Witolda Pileckiego to wielowymiarowość rotmistrza. Jego biografia zawiera w sobie kilka różnych perspektyw, obszarów składających się na całość – z jednej strony różnorodnych, a z drugiej spójnych. Dopiero co na łamach „Gazety Polskiej” opisywaliśmy historię przedostania się Pileckiego jako ochotnika za druty Auschwitz, potem jego brawurowej ucieczki z niemieckiego obozu śmierci i sporządzenia raportu, zaraz potem nadeszła rocznica zamordowania go przez komunistycznych katów po czymś, co nawet trudno nazwać „procesem” – był to po prostu mord sądowy.