Co z tego, że jeden z 7 tysięcy uchodźców zrobi zamach w Polsce, zabijając dziesięciu naszych obywateli, skoro uratujemy 6999 pozostałych. Tak wypowiadała się dziś w TVN24 Anna Pamuła - reporterka związana z "Gazetą Wyborczą".
Polacy - nawet ci przyzwyczajeni do proimigranckiej propagandy niektórych mediów - musieli dziś przecierać oczy ze zdumienia, oglądając TVN24. A dokładnie program "Drugie śniadanie mistrzów".
Jednym z gości była Anna Pamuła, reporterka związana z „Gazetą Wyborczą”, na co dzień mieszkająca w Paryżu.
Dziennikarka stwierdziła:
Ja, tak analizując, myślę sobie w ten sposób. Że ile Polska miała przyjąć tych uchodźców? 7 tysięcy. No to załóżmy, że przyjmujemy te 7 tysięcy i wśród nich jest jeden zamachowiec. I wysadza w powietrze, ginie 10 Polaków. Ale uratowaliśmy życie tych 6999 osób, które uciekały przed wojną.
Nie wiemy nawet, jak to skomentować...
Całą wypowiedź możemy obejrzeć poniżej:
Pamuła - jak dowiadujemy się z jej biogramu zamieszczonego na stronie jednego z wydawnictw -
studiowała stosunki etniczne i migracje międzynarodowe na Uniwersytecie Jagiellońskim, a także afrykanistykę w Paryżu. Jest absolwentką Polskiej Szkoły Reportażu i stypendystką Ryoichi Sasakawa Young Leaders Fellowship Fund.
Pisała m.in. dla „Newsweeka”, „Polityki”, „Przeglądu”, „Kuchni” i „Dziecka”.
Źródło: niezalezna.pl
#Anna Pamuła #uchodźcy #TVN24
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
wg
Wczytuję ocenę...