Bezrobocie nadciąga nad Polskę » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Pokazać, że wygrana z Niemcami, to nie przypadek. Dzisiaj mecz ze Szkotami

Jeszcze na dobre nie opadł kurz po historycznej wygranej naszej reprezentacji nad Niemcami, a już dziś podopiecznych Adama Nawałki czeka kolejny mecz eliminacji Euro 2016.

zdjęcie z marcowego meczu; fot. Tomasz Hamrat
Jeszcze na dobre nie opadł kurz po historycznej wygranej naszej reprezentacji nad Niemcami, a już dziś podopiecznych Adama Nawałki czeka kolejny mecz eliminacji Euro 2016. Na Stadion Narodowy w Warszawie przyjeżdżają Szkoci.

Choć nie jest to tak mocny rywal jak Niemcy, to w błędzie są wszyscy, którzy twierdzą, że zespół Nawałki czeka łatwa przeprawa. W marcu drużyna Gordona Strachana grała towarzysko w Warszawie i… wygrała 1:0. Teraz tak naprawdę nikt nie bierze podobnego scenariusza pod uwagę. Do gry przeciwko Szkotom podchodzimy w glorii pogromców mistrzów świata. Nasz sobotni wynik zrobił gigantyczne wrażenie na rywalach, ale teraz kadrowicze Nawałki muszą udowodnić, że to nie był jednorazowy wypadek.

W szampańskich humorach, ale twardo stąpający po ziemi – tak krótko można opisać to, co dzieje się w obozie reprezentacji Polski. – Jesteśmy szczęśliwi, że pokonaliśmy mistrzów świata, ale dystansujemy się wobec całego zamieszania – powiedział Adam Nawałka.

Nawałka stara się odciąć piłkarzy od gigantycznego zamieszania, jakie powstało po zwycięstwie nad drużyną mistrzów świata. – Wszystkich nas ucieszyło to, że mogliśmy dać niesamowitą dawkę euforii Polakom. To już jednak za nami i sami piłkarze doskonale zdają sobie z tego sprawę. Nawet nie muszę wiele robić w tej kwestii, bo sami wiedzą, co jest najważniejsze i na czym powinni się skoncentrować. To mecz ze Szkotami – dodał selekcjoner kadry.

Łatki bohatera narodowego nie chciał sobie przypiąć także Arkadiusz Milik, zdobywca pierwszej bramki w sobotni wieczór. – Wcale się nie czuję bohaterem. To zespół zapracował na wygraną i jeśli już, to wszystkim nam należą się pochwały za to, co osiągnęliśmy. Morale na pewno poszło w górę – potwierdził 20-letni napastnik Ajaksu.

Wiadomo już, że we wtorkowym meczu Nawałka nie postawi na taki skład jak w sobotę. Wszystko pokrzyżowała kontuzja Tomasza Jodłowca. – Nie ma mowy, żeby zagrał. Ma skręconą kostkę i będzie z trybun oglądał spotkanie – powiedział lekarz kadry Jacek Jaroszewski.

Adam Nawałka nie chciał zdradzić, kto zastąpi pomocnika Legii Warszawa. – Chciałem wystawić taką samą jedenastkę co w meczu z Niemcami. Żałuję, że go nie będzie, ale nie zamierzam rozdzierać szat z tego powodu. Jest jeszcze za wcześnie, aby oznajmić, kto pojawi się na boisku w jego miejsce – powiedział trener.

Cały tekst we wtorkowej "Gazecie Polskiej Codziennie"

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Krzysztof Oliwa
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo