- Można było zakładać, że po trzech dniach wspólnych treningów nie będzie to funkcjonować idealnie. Dostaliśmy pierwszą srogą lekcję. Musimy przełknąć gorycz porażki i walczyć dalej - powiedział po przegranym meczu polskiej reprezentacji ze Słowacją 0:2 kapitan zespołu Jakub Błaszczykowski.
Jakub Błaszczykowski powiedział po tym spotkaniu:
- Na pewno nie jest to przyjemny moment. Trzeba jednak umieć przyjąć porażkę. Byliśmy słabsi, przeciwnik wykorzystał nasze błędy i zasłużenie przegraliśmy 0:2. Było kilka rzeczy, które zakładaliśmy sobie przed meczem, a na boisku ich nie zrealizowaliśmy. Z drugiej strony można było zakładać, że po trzech dniach wspólnych treningów nie będzie to funkcjonować idealnie. Dostaliśmy pierwszą srogą lekcję. Musimy przełknąć gorycz porażki i walczyć dalej. Jak zaczyna się coś nowego, to człowiek nabiera wiary, nadziei i to oczywiście jest fajne, ale musimy poczekać na sukcesy. Chcielibyśmy, by reprezentacja wygrywała, bo też w jakimś sensie jesteśmy jej kibicami, ale frustacja fanów po ostatnich wynikach wydaje się czymś normalnym - podsumował pomocnik.
Po meczu głos zabrał też Tomasz Jodłowiec, pomocnik reprezentacji Polski:
- Po straconej bramce wszystko się rozsypało, nie za bardzo wiedzieliśmy, co się dzieje na boisku. W naszą grę wkradła się nerwowość i tak to już wyglądało do końca. Za łatwo straciliśmy oba gole. ten drugi nas dobił. Trener powiedział w przerwie, byśmy wzięli się w garść. W drugiej połowie było lepiej, nieźle momentami to wyglądało, ale w ostatniej fazie akcji brakowało trochę dokładności. Kibice? Przychodzą po to, by zobaczyć dobrą piłkę, nasze zwycięstwo. My dziś im tego nie daliśmy - powiedział piłkarz.
Również selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Adam Nawałka nie ukrywał po przegranym towarzyskim meczu we Wrocławiu swojego rozczarowania.
- To było bardzo złe spotkanie w naszym wykonaniu - oznajmił i dodał, że analiza pojedynku będzie bardzo długa. -
Wszyscy widzieli, co się działo. Nie ma co ściemniać, to było bardzo złe spotkanie. Liczę, że to będzie bodziec, który sprawi, że determinacja w pracy piłkarzy będzie jeszcze większa - mówił Nawałka.
Selekcjoner nie chciał oceniać poszczególnych piłkarzy i powiedzieć, kto zawiódł najbardziej. Dyplomatycznie mówił:
- Najpierw zawodnicy poznają, co mam im do zarzucenia. Czeka mnie dzisiaj długa noc, bo jutro o 11. mamy analizę tego meczu i wtedy powiem zawodnikom, co było złe. Przyznał też, że nie zamierza rezygnować z poszukiwań zawodnika, który pełniłby w reprezentacji rolę rozgrywającego. -
Zrobię wszystko, aby takiego gracza znaleźć. Te próby poszukiwań będą trwały do kwietnia, maja. Później trzeba będzie już mieć zespół, który podejmie skuteczną walkę w eliminacjach Euro - powiedział trener.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
JW
Wczytuję ocenę...