Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA
Czytaj więcej w GP!
Na kilka dni przed rozpoczęciem konsultacji wiceministrów Polski i Tajwanu i prawdopodobnym podpisaniu korzystnych dla naszego kraju umów, na Tajwanie w liczącym się biznesowym dwutygodniku na „Wealth Magazine” ukazuje się szkalujący Polskę artykuł.
Główna teza autora to, że Polska to „rynek, na którym inwestorom trudno odnieść korzyści; inwestorzy muszą się trzymać od niego z daleka, aby uniknąć długoterminowych szkód”. Autor, który boi podać swojego prawdziwego nazwiska (redakcja odmawia podania kontaktu na autora) sugeruje, że za Brexit odpowiedzialni są Polacy, którzy co roku dostają miliardy pomocy od państw EU. Nawet we fragmentach artykułu odnoszące się do historii Polski po prostu paszkwil. Mały przykład: „W czasie II wojny światowej przerażający obóz z bramą z napisem Arbeit Macht Frei znajdował się właśnie w tym kraju niedaleko drugiego co do wielkości miasta Krakowa”.
Redakcja twierdzi, że autor jest za granicą, nie chcą odpowiedzieć czy to Tajwańczyk czy cudzoziemiec. To może być prowokacja ze strony Chin, które niestety coraz częściej wykorzystują media na Tajwanie do takiej gry propagandowej - w tym przypadku może chodzić o zniechęcenie tajwańskich inwestorów, popsucia naszych relacji z Tajwanem tak abyśmy tylko i wyłącznie oparli się na Chinach.
Ale jeśli do tego wydarzenia doda się także to co o Polsce napisała ostatnio chińska agencja ratingowa Dagong, to możliwe że materiały do takich publikacji przychodzą do Azji z Berlina, Brukseli i Paryża.
Dagong, którą kieruje członek KPChL Guan Jianzhong będący w b. bliskich relacjach z rządem w Pekinie, twierdzi, że sytuacja polityczna w Polsce pozostaje stabilna, ale że prowadzona polityka wywołuje niepewność i kontrowersje. Wśród działań nowych władz Polski, które mają zwiększać tę niepewność w otoczeniu politycznym i legislacyjnym, Chińczycy wymieniają próby administracji służące osłabieniu mocy Trybunału Konstytucyjnego, ograniczanie wolności mediów, zwiększanie opieki socjalnej, a także rosnące napięcie w relacjach Polski z EU.
Agencja określiła wzrost gospodarczy w Polsce jako stabilny i twierdzi że na krótką metę nastąpi w Polsce wzrost konsumpcji, ale wzrastające koszty pracy oraz niepewność w otoczeniu biznesowym spowodowana poczynaniami nowego rządu ograniczą inwestycje.
Komuś szczególnie zależy aby zniechęcić inwestorów z Azji do Polski. Strona polska w przypadku publikacji w tajwańskim magazynie powinna podjąć bardzo zdecydowane kroki.
Źródło: niezalezna.pl
Główna teza autora to, że Polska to „rynek, na którym inwestorom trudno odnieść korzyści; inwestorzy muszą się trzymać od niego z daleka, aby uniknąć długoterminowych szkód”. Autor, który boi podać swojego prawdziwego nazwiska (redakcja odmawia podania kontaktu na autora) sugeruje, że za Brexit odpowiedzialni są Polacy, którzy co roku dostają miliardy pomocy od państw EU. Nawet we fragmentach artykułu odnoszące się do historii Polski po prostu paszkwil. Mały przykład: „W czasie II wojny światowej przerażający obóz z bramą z napisem Arbeit Macht Frei znajdował się właśnie w tym kraju niedaleko drugiego co do wielkości miasta Krakowa”.
Redakcja twierdzi, że autor jest za granicą, nie chcą odpowiedzieć czy to Tajwańczyk czy cudzoziemiec. To może być prowokacja ze strony Chin, które niestety coraz częściej wykorzystują media na Tajwanie do takiej gry propagandowej - w tym przypadku może chodzić o zniechęcenie tajwańskich inwestorów, popsucia naszych relacji z Tajwanem tak abyśmy tylko i wyłącznie oparli się na Chinach.
Ale jeśli do tego wydarzenia doda się także to co o Polsce napisała ostatnio chińska agencja ratingowa Dagong, to możliwe że materiały do takich publikacji przychodzą do Azji z Berlina, Brukseli i Paryża.
Dagong, którą kieruje członek KPChL Guan Jianzhong będący w b. bliskich relacjach z rządem w Pekinie, twierdzi, że sytuacja polityczna w Polsce pozostaje stabilna, ale że prowadzona polityka wywołuje niepewność i kontrowersje. Wśród działań nowych władz Polski, które mają zwiększać tę niepewność w otoczeniu politycznym i legislacyjnym, Chińczycy wymieniają próby administracji służące osłabieniu mocy Trybunału Konstytucyjnego, ograniczanie wolności mediów, zwiększanie opieki socjalnej, a także rosnące napięcie w relacjach Polski z EU.
Agencja określiła wzrost gospodarczy w Polsce jako stabilny i twierdzi że na krótką metę nastąpi w Polsce wzrost konsumpcji, ale wzrastające koszty pracy oraz niepewność w otoczeniu biznesowym spowodowana poczynaniami nowego rządu ograniczą inwestycje.
Komuś szczególnie zależy aby zniechęcić inwestorów z Azji do Polski. Strona polska w przypadku publikacji w tajwańskim magazynie powinna podjąć bardzo zdecydowane kroki.
Źródło: niezalezna.pl
Zobacz więcej
Niezależna TOP
