Agnieszka Kołodziejczyk
O autorze
Autor nie dodał jeszcze swojego opisu.
Mieszkańcy Ciągowic przerażeni! Rząd Tuska chce wybudować tam ośrodek dla setek migrantów
Rząd Donalda Tuska chce utworzenia zamkniętego ośrodka dla imigrantów w Ciągowicach w woj. śląskim, pomiędzy niewielkimi gminami Poręba i Łazy. Miałoby tu trafić kilkaset osób. Mieszkańcy są przerażeni. Między innymi w Porębie odbyły się protesty w tej sprawie. Radni Łazów jednogłośnie zdecydowali, że takiej placówki nie chcą. Planom sprzeciwiają się także radni powiatu zawierciańskiego i Rada Miejska Poręby. - Przeciwni powstaniu placówki są mieszkańcy, idziemy za ich głosem - mówi nam Krzysztof Hamerlik, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Porębie. Janusz Nawrot, radny pobliskiego powiatu będzińskiego ocenia, że w kwestii migrantów Donald Tusk oszukuje naiwnych.
Setki górników pod siedzibą ministerstwa! Rząd chce zamknąć dobrze prosperującą kopalnię [ZDJĘCIA]
Dziś w Katowicach w proteście przeciwko likwidacji kopalni "Bielszowice" bierze udział kilkaset osób, które skandują m.in. „Precz z Zielonym Ładem” i „Złodzieje”. - Rząd Donalda Tuska chce zamknąć 1 lipca br. kopalnię Bielszowice z siedzibą w Rudzie Śląskiej, gdzie cała załoga 2300 osób może stracić pracę. Zdaniem związkowców kopalnia mogłaby fedrować co najmniej do 2028 r. - Jeżeli firma może dalej produkować, to po co ją zamykać? - mówi w rozmowie z portalem niezalezna.pl Artur Krempuła, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" kopalni zespolonej Ruda, której częścią są Bielszowice
W Rafako straci pracę 700 osób. Tusk lansował się na problemach firmy w kampanii, teraz milczy
Do 28 lutego pracę straci w Rafako, do niedawna największym w Europie przedsiębiorstwie produkującym kotły dla potrzeb energetyki, blisko 700 osób. W ramach zwolnień grupowych w najlepszym razie pracownicy mogą liczyć na odprawy wynoszące trzykrotność wynagrodzenia. Zakład od grudnia ub.r. jest w stanie upadłości. Związkowcy wystosowali list otwarty do premiera Donalda Tuska z prośbą o ratunek. Tyle że on już raz raciborzan zawiódł.
Tak Jolanta Gontarczyk vel Lange ucieka od przesłuchań! Prokurator z IPN UJAWNIA nam nieznane fakty
- Pani Lange w dniu, w którym publicznie zostało ogłoszone, że ksiądz Blachnicki został otruty, przemeldowała się z jednego miejsca do drugiego. W Polsce. Pierwsze wezwania kierowane do niej bezpośrednio po tej dacie nie zostały przez nią podjęte. Pani Lange przebywa od czasu do czasu w Polsce i w końcu odebrała moje wezwanie za pośrednictwem poczty elektronicznej i policji. Spotkało się to z reakcją jej pełnomocnika prawnego, który zarzucił mi, że ją nękam. Pełnomocnik napisał też skargę na mnie do prokuratora generalnego, że pani Lange jest prześladowana - mówi nam prokurator Michał Skwara z IPN Katowice, którego śledztwo pozwoliło ujawnić w 2023 r., że ks. Blachnicki został otruty.