Wojciech Czuchnowski twierdzi, że zna treść tajnych dokumentów, które zaważyły na odroczeniu posiedzenia aresztowego byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jak materiały, do których dostępu nie mieli nawet obrońcy oskarżonego, mogły trafić do dziennikarza "Gazety Wyborczej"? Odpowiedzi na to pytanie można się domyślać. Obrońca posła PiS, Bartosz Lewandowski, twierdzi jednak, że to "normalka w kryptodyktaturze" .