Wolność dana nam jest jak resztki dla psa, czyli przypadek ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Konflikt z PGZ i zagrożony program dronowy dla polskiej armii. „Byłby to rodzaj dywersji”

„Orlik bez aneksu nr 6 i bez zawieszonego bezprawnie finansowania nie rozwija się w tempie, w jakim powinien” – pisze w liście do załogi Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy prezes Dariusz Sokołowski po złożonej przez siebie dymisji. Tym samym potwierdza (choć bez takiej intencji) doniesienia „GPC” o tym, że programy dronowe Orlik i Wizjer dla polskiego wojska są zagrożone. – Ta dymisja jest spóźniona o 10 miesięcy. Gdyby prawdą było, że PGZ nie chce finansować tych programów, byłby to rodzaj dywersji – komentuje wiceszef sejmowej komisji obrony Bartosz Kownacki.

PGZ 19-R Orlik
PGZ 19-R Orlik
pitradwar.com - pitradwar.com

Prezes WZL2 wczoraj skierował do załogi zakładu list, w którym tłumaczy sytuację zakładu i powody swojej dymisji. Pisze m.in.:

Orlik bez aneksu nr 6 i bez zawieszonego bezpodstawnie finansowania nie rozwija się w takim tempie, w jakim powinien. Wszystkie te tematy leżą w gestii PGZ i mogłyby być w stosunkowo prosty sposób rozwiązane. Skandaliczne niskie środki przyznane w 2025 roku na serwisowanie sprzętu lotniczego obsługiwanego przez WZL2 nie napawają nadzieją, a oprócz tego nie gwarantują utrzymania personelu i kompetencji”.

Sokołowski podkreśla, że podejmował starania o zwiększenie środków i mówił o tym „bez owijania w bawełnę we wszystkich możliwych gremiach: w instytucjach wojskowych, w kontaktach z lokalnymi parlamentarzystami (…) oraz w PGZ, gdzie zamiast zrozumienia i wsparcia spotkałem się z dąsami (...)”. Jak informuje Sokołowski, po ostatniej rozmowie z prezesem PGZ uznał, że dalsza współpraca jest niemożliwa.

List do załogi byłego już prezesa potwierdza (choć prezes nie miał takiej intencji) publikację „Codziennej”. Pisano o tym, że zarząd zwalnia od jesieni ubiegłego roku ludzi, że programy Orlik i Wizjer, czyli dronów dla naszej armii, są zagrożone. Informowano także, że wojsko ograniczyło środki na serwisowanie F-16 i nie ma pieniędzy na malowanie samolotów specjalną powłoką antyradarową, co wykonywały WZL2 w Bydgoszczy.

Z informacji "GPC" wynika, że PGZ, choć jest liderem projektu dronowego (WZL2 jest tzw. liderem technicznym), nie chce dalej finansować Orlika.

Czytaj więcej w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"!

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#PGZ 19-R Orlik #drony

Jarosław Molga