Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Vance uda się na Grenlandię. "Sprawdzimy, jak tam się sprawy mają"

Wiceprezydent J.D. Vance zapowiedział, że podobnie jak jego żona, on również uda się w piątek z wizytą na Grenlandię. Wiceprezydent ma odwiedzić amerykańską bazę na wyspie i "sprawdzić, co się dzieje z bezpieczeństwem na Grenlandii".

JD Vance
JD Vance
Ralph Branson - wikimedia.commons.org; Domena publiczna

W zamieszczonym na platformie X filmie wideo, Vance stwierdził, że zapowiadana na czwartek wizyta jego żony Ushy wzbudziła tyle podekscytowania, że "nie chce, by bawiła się tak dobrze sama" i postanowił, że do niej dołączy. Wiceprezydent oznajmił, że uda się na wyspę w piątek i odwiedzi stacjonujących na wyspie żołnierzy Sił Kosmicznych i "sprawdzi, co się dzieje z bezpieczeństwem na Grenlandii".

"Wiele obcych krajów groziło Grenlandii, groziło użyciem jej terytoriów i dróg wodnych, aby zagrozić Stanom Zjednoczonym, zagrozić Kanadzie i oczywiście zagrozić mieszkańcom Grenlandii. Więc sprawdzimy, jak tam się sprawy mają"

- powiedział Vance. Zadeklarował, że wraz z prezydentem Donaldem Trumpem chce "ożywić bezpieczeństwo mieszkańców Grenlandii".

"Niestety, przywódcy zarówno w Ameryce, jak i w Danii, ignorowali Grenlandię przez zbyt długi czas. To było złe dla Grenlandii, było również złe dla bezpieczeństwa całego świata. Uważamy, że możemy poprowadzić sprawy w innym kierunku"

- oznajmił Vance.

W bazie Pituffik (dawniej Thule) na północno-zachodnim wybrzeżu Grenlandii stacjonuje ok. 150 żołnierzy sił kosmicznych i powietrznych USA. Baza prowadzi działania związane z ostrzeganiem przed rakietami, nadzorem przestrzeni kosmicznej oraz dowodzeniem i kontrolą satelitów Stanów Zjednoczonych.

W wydanym chwilę później oficjalnym oświadczeniu Biały Dom poinformował, że wizyta Vance'a - któremu towarzyszyć ma żona Usha - odbędzie się zamiast zapowiadanej wcześniej wizyty delegacji USA pod przewodnictwem drugiej damy.

W skład delegacji miał wejść m.in. minister energii Chris Wright i doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz. Oficjalnym celem tamtej wizyty miało być zwiedzenie obiektów związanych z dziedzictwem Grenlandii oraz obejrzenie corocznego wyścigu psich zaprzęgów. 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

Magdalena Żuraw/PAP