Duklanowski w wywiadzie dla "GP": Kościół stara się rozwiązać kwestię pedofilii. Inne środowiska się nie oczyściły

Sugerowano, że w ogóle Twoja publikacja była zbędna. Że jest polityczną nagonką. Te same media, które dziś apelują o zgłaszanie się ofiar pedofilów w sutannach sprzed pół wieku, także tych dawno temu skazanych przez sądy, w tym przypadku zaczęły podważać sens ujawniania prawdy. Mimo że chodziło o osobę publiczną, sprawującą państwowy urząd.

Problem polega na tym, że w przypadku nagłaśniania pedofilii wśród księży nie ma żadnej taryfy ulgowej. Te przykłady wymienione w „Gazecie Polskiej” i na Niezależnej, które opisują, jak informacje dziennikarskie pozwalają identyfikować ofiary księży pedofilów, to jest coś, co w żaden sposób nigdy nie było podnoszone. W tych przypadkach demonstruje się wręcz, że nie ma taryfy ulgowej.

Skąd ta różnica?

Ujawnienie tej sprawy było problemem dla Platformy i szerzej – środowiska medialnego, które buduje taki przekaz, że pedofilia to tylko problem Kościoła. Przykład Krzysztofa Falińskiego pokazuje, że ten problem nie dotyczy jednego środowiska. Kościół mniej lub bardziej skutecznie od wielu lat stara się te kwestie rozwiązać. Wprowadził procedury, które uniemożliwiają działalność pedofilów w tych strukturach. Ale inne środowiska, nawet w tym krytykowanym przez media niedostatecznym ich zdaniem stopniu, się nie oczyściły. Ten problem dotyczy m.in. celebrytów, polityków czy aktorów. Pokazanie informacji o Falińskim rozbijało narrację, która jest budowana od lat w mediach lewicowo-liberalnych, że to problem tylko Kościoła. Tak nie jest. Sprawa Krzysztofa Falińskiego to potwierdza. Być może uznano, że osłabi to siłę kolejnych publikacji na temat Kościoła.

CAŁOŚĆ wywiadu z Tomaszem Duklanowskim - w najnowszym wydaniu tygodnika "Gazeta Polska", już w najbliższą środę

 

Źródło: Gazeta Polska