Na początku lutego poinformowaliśmy, że sędzia Beata Najjar, która ze wskazania ministra Adama Bodnara od kilku miesięcy kieruje Sądem Okręgowym w Warszawie, wkrótce osiągnie wiek powodujący przejście w stan spoczynku.
Prawo dopuszcza złożenie wniosku o zgodę na dalsze orzekanie, ale równocześnie wprost wskazuje, że trzeba go złożyć do Krajowej Rady Sądownictwa. Jednak sędzia Najjar - jak ustalił wówczas portal Niezależna.pl - stosowne dokumenty skierowała do... ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, choć polskie prawo nie przewiduje takiej możliwości.
Szefowa KRS, Dagmara Pawełczyk-Woicka, wskazywała, że "złożenie wniosku do departamentu MS zamiast do KRS nie wywołuje żadnych skutków prawnych".
Pawełczyk-Woicka: Bodnar uznał KRS
12 lutego 2025 r. sędzia Pawełczyk-Woicka przekazała, że wniosek sędzi trafił jednak do KRS.
"Minister sprawiedliwości uznał, że Krajowa Rada Sądownictwa została ukształtowana jako organ konstytucyjny, bo wniosek Pani sędzi pełniącej funkcję Prezesa Sądu Okręgowego o wyrażenie zgody na dalsze pełnienie obowiązków sędziego zawierający jednoczesne zastrzeżenie przekazania wniosku Radzie spełniającej wymogi konstytucyjne, został przekazany"
- napisała wówczas przewodnicząca Rady.
Resort sprawiedliwości: KRS jest tylko odbiorcą
Dzisiaj do naszego tekstu odniósł się resort sprawiedliwości.
"Czy Minister Sprawiedliwości uznał KRS za legalny organ? Nie!"
- czytamy w nagłówku wpisu zamieszczonego przez MS w serwisie X.
Resort Bodnara argumentuje, że przekazanie wniosku do KRS "nie oznacza uznania legalności tego organu".
"Przekazanie oświadczenia Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie sędzi Beaty Najjar o woli dalszego zajmowania stanowiska sędziego do Krajowej Rady Sądownictwa oznacza przekazanie ww. oświadczenia do organu pełniącego tylko i wyłącznie funkcję jego odbiorcy. Wszelkie kompetencje decyzyjne KRS w procesie przedłużenia wieku sędziego umożliwiającego dalsze orzekania pozostają w sprzeczności z obowiązującymi przepisami prawa europejskiego. W szczególności, nie oznacza to uznania „legalności” tego organu, ponieważ o braku tego przymiotu przesądziły kolejne orzeczenia ETPCz, TSUE i uchwała połączonych 3 Izb SN z 23.01.2020 r."
- twierdzi ministerstwo.
MS uważa, że wprowadzone w 2018 r. przepisy, w których "kompetencję do wyrażania zgody na dalsze zajmowanie stanowiska przez sędziego po osiągnięciu podstawowego wieku spoczynkowego przyznano KRS" - są "niezgodne z prawem unijnym, co pozwala na odmowę ich stosowania, ponieważ dotykają praw sędziów sądów powszechnych".
Z kolei "regulacja wprowadzająca wymóg, aby oświadczenie sędziego zostało złożone nie wcześniej niż 12 miesięcy przed ukończeniem wieku przejścia w stan spoczynku, nie budzi wątpliwości co do zgodności z prawem europejskim".
Ministerstwo stwierdziło, że "do czasu rozpoznania wniosku przez prawidłowo ukształtowaną KRS, sędzia pozostaje na stanowisku w związku z niezakończeniem postępowania w rozumieniu art. 69 § 1b zd. 3 ustawy o ustroju sądów powszechnych"
Czy Minister Sprawiedliwości uznał KRS za legalny organ? Nie!
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) February 18, 2025
Ministerstwo Sprawiedliwości wyjaśnia, że przekazanie oświadczenia sędzi Beaty Najjar do Krajowej Rady Sądownictwa (KRS) nie oznacza uznania legalności tego organu. To jedynie formalność – KRS pełni tutaj funkcję… pic.twitter.com/96ELT68uch
Opary absurdu. Żaden z wymienionych organów nie ma kompetencji do „nieuznawania” KRS jako konstytucyjnego organu władzy w Polsce. Równie skutecznie mógłby to np. stwierdzić policjant wystawiając mandat. https://t.co/2xNv8JV3bO
— Kamil Zaradkiewicz (@Zaradkiewicz_K) February 18, 2025