Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu i środowiska podpisała decyzję odmawiającą udzielenia koncesji na rozpoznawanie złoża węgla kamiennego i metanu z pokładów węgla "Dębieńsko 1" dla spółki Silesian Coal International Group of Companies, powiązanej z niemieckim HMS Bergbau - podano w komunikacie na stronie resortu. To najbogatsze złoże w Polsce. Eksploatować chciała je Jastrzębska Spółka Węglowa, ale ministerstwo wniosek Silesian Coal rozpatrywało jako pierwszy, nie dając szans polskiemu producentowi węgla koksowego. To wywołało ogromne oburzenie społeczne, o czym również pisaliśmy na naszych łamach. Teraz MKiŚ wyraźnie ugięło się pod presją.
Złoże Dębieńsko w Czerwionce-Leszczynach na Śląsku szacuje się na prawie 190 mln ton węgla koksującego, niezbędnego m.in. przy produkcji stali, co czyni je największym w Polsce. Do 2000 r. działała tu KWK Dębieńsko, ale została zlikwidowana. Od lat zabiega o złoże Jastrzębska Spółka Węglowa, która może je eksploatować poprzez już istniejący Ruch Szczygłowice, kopalni zespolonej Knurów - Szczygłowice. Nie musi, więc budować nowej infrastruktury.
Okazało się jednak, że Ministerstwo Klimatu i Ochrony Środowiska, które wydaje w Polsce pozwolenia na eksploatację kopalin rozpatruje wyłącznie wniosek Silesian Coal International Group of Companies, powiązanej z niemieckim HMS Bergbau. A dopóki ministerstwo go nie rozpatrzy JSW nie może złożyć własnego wniosku. Sprawa wywołała oburzenie społeczne, protestowali m.in. związkowcy kopalń JSW, wskazując że gdyby koncesję otrzymało JSW mogłoby tu powstać prawie 2 tys. miejsc pracy. Opisywaliśmy tę sytuację na naszych łamach.
Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu i środowiska 7 lutego 2025 r. podpisała decyzję odmawiającą udzielenia koncesji na rozpoznawanie złoża węgla kamiennego i metanu z pokładów węgla „Dębieńsko 1” dla spółki Silesian Coal. W wyniku prowadzonego postępowania oraz oceny zebranego materiału taką decyzję wydano już 25 marca 2024 r., ale Silesian Coal odwołała się od tego i wniosła o ponowne rozpatrzenie sprawy. Teraz postępowanie odwoławcze zakończyło się.
-"Przyczyną wydania takiej decyzji wciąż pozostaje brak spełnienia jednego z wymagań formalnych przewidzianych w ustawie Prawo geologiczne i górnicze. Wnioskodawca nie przedstawił dokumentów świadczących o dysponowaniu zapleczem technicznym niezbędnym do prowadzenia zamierzonej działalności"
– wskazano w komunikacie. Co dziwne, komunikat pojawił się na stronie internetowej MKiŚ dopiero 19 lutego br.
Oficjalnie zapytaliśmy Huberta Różyka, rzecznika prasowego ministerstwa, czy decyzja jest wynikiem presji i oburzenia społecznego, które ta sprawa wywołała i dlaczego komunikat na ten temat pojawił się dopiero po prawie 2 tygodniach, ale ministerstwo nabrało wody w usta.
Tomasz Siemieniec, rzecznik prasowy JSW w rozmowie z nami potwierdził, informację opublikowaną wcześniej na platformie X, że spółka złoży wniosek o uzyskanie koncesji badawczej na rozpoznanie złoża "Dębieńsko 1" - niezwłocznie. Nie chciał sprecyzować dokładnie, kiedy to nastąpi. Pytanie, co znaczy dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej odprawienie przez ministerstwo z kwitkiem niemieckiego koncernu też T.Siemieniec pozostawił bez komentarza.
Grupa Kapitałowa JSW jest największym producentem wysokiej jakości węgla koksowego - hard w Unii Europejskiej i jednym z wiodących producentów koksu używanego do wytopu stali.
JSW zadebiutowała na GPW w 2011 roku. Obecnie notowana jest w indeksie WIG20. Głównym akcjonariuszem spółki jest Skarb Państwa posiadający 55,17 proc. akcji.
To też jeden z największych pracodawców w Polsce, Jastrzębska Spółka Weglowa zatrudnia ponad 20 tys. osób, w grupie JSW pracuje ok. 30 tys. ludzi. Do JSW należą kopalnie: Borynia-Zofiówka-Bzie, Budryk, Knurów - Szczygłowice, Pniówek i Zakład Wsparcia Produkcji.