Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Dom bez zezwolenia i zbędnych formalności to szansa dla polskich rodzin. Platforma i Lewica mówią: „NIE!”

Możliwość zbudowania własnego domu do 70 m. kw. bez zezwolenia i zbędnych formalności - to jedna ze sztandarowych propozycji rządu w ramach Polskiego Ładu. W założeniu ma ona pomóc mniej zamożnym Polakom w zaspokojeniu swoich potrzeb mieszkaniowych, a także w rozkręceniu koniunktury, bez udziału pośredników w tzw. systemie gospodarczym. Deklarująca „poszanowanie wolności obywatelskich i przedsiębiorczości” Koalicja Obywatelska oraz wyrażająca nieustannie „troskę o potrzeby mieszkaniowe obywateli” Lewica zapowiedziały głosowanie przeciw projektowi ustawy w tej sprawie.

Małgorzata Chmiel  (KO) podczas obrad Sejmu
Małgorzata Chmiel (KO) podczas obrad Sejmu
sejm.gov.pl

Jednym z kluczowych założeń Polskiego Ładu ogłoszonego przez Zjednoczoną Prawicę jest projekt wprowadzający możliwość budowy domu o powierzchni zabudowy do 70 m. kw. bez kierownika i dziennika budowy, jedynie na tzw. „zgłoszenie”. Zakłada on możliwość zbudowania dwóch kondygnacji, co w praktyce oznacza uzyskanie niemal dwukrotnie większej powierzchni całkowitej i niewiele mniejszej powierzchni użytkowej. A wszystko to w uproszczonej procedurze, bez zbędnych kosztów i szybko.

Wczoraj późnym wieczorem, odbyło się w Sejmie drugie czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo budowlane oraz ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, który zakłada wprowadzenie koniecznych w tej kwestii zmian. Przedstawiająca opinię dot. projektu ustawy poseł KO Małgorzata Chmiel stwierdziła, że jest on „bublem”, ponieważ budowa będzie mogła być prowadzona bez fachowego nadzoru.

- Inwestor będzie musiał na siebie wziąć odpowiedzialność karną, która dotychczas spoczywa na kierowniku budowy, który - przypominam - ma odpowiednie doświadczenie, wykształcenie i przede wszystkim ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, w przypadku błędów, czy katastrof, czego oczywiście prywatny inwestor nie będzie miał

- mówiła poseł Chmiel. - Polacy nie zaoszczędzą wiele, bo wynagrodzenie kierownika budowy nie przekracza 2 proc. wartości budowy - dodała.

Ubolewała też, że rządowa propozycja „otwiera furtkę do stawiania domów praktycznie bez żadnej kontroli”, na własne potrzeby mieszkaniowe i na „oświadczenie”. - Pytam się, jak (ono) będzie weryfikowane - zastanawiała się poseł KO.

Podkreśliła, że „organ architektoniczno-budowlany”, nie będzie miał możliwości reakcji w wypadku braków formalnych, ponieważ budowę będzie można rozpocząć „nawet w dniu złożenia dokumentacji”. - Został (on) sprowadzony do roli magazyniera - oceniła poseł Chmiel.

- Efektem tej ustawy będzie architektoniczny chaos, podobnie jak to się dzieje na działkowych ogródkach, gdzie każdy buduje, jak chce. A i tu wprowadza się zmiany na gorsze. Projekt dopuszcza parterową budowę rekreacyjną o pow. do 70 m. kw. też ze strychem, a potem - jak państwo wiedzą - można wystąpić o zmianę sposobu użytkowania na dom całoroczny. Samorządy już teraz mają kłopot z taką zabudową, bo z czasem mieszkańcy dopominają się doprowadzenia mediów

- ubolewała parlamentarzystka.

Zwróciła uwagę, że wprowadzenie zapisów, „że urząd będzie miał 21 dni na wydanie decyzji o warunkach zabudowy spowoduje, że mogą one być wydawane niestarannie”. - Czy rząd planuje zwiększyć liczbę zatrudnionych inspektorów nadzoru budowlanego, którzy będą kontrolować wszystkie budowy domów o pow. zabudowy do 70 m. kw.? - pytała.

Zdaniem poseł KO, projekt ustawy w ramach Polskiego ładu „jest zagrożeniem ładu przestrzennego” i obciąży finansowo samorządy, które będą musiały realizować „sieć i uzbrojenie” do „rozrzuconych bez ładu domów budowanych nie zawsze zgodnie z polityką rozwoju gminu”. 

Chmiel oświadczyła, że klub Koalicji Obywatelskiej „składa wniosek o odrzucenie tego projektu ustawy w całości”.

Poseł Wiesław Szczepański prezentujący stanowisko Lewicy także nie zostawił na projekcie suchej nitki, argumentując, że sprzyja on „budownictwu indywidualnemu i deweloperskiemu”, a także zarzucił mu brak „sprawowania nadzoru nad osobami występującymi w procesie inwestycyjnym”. - Nie wiem, czy inwestor bez uprawnień będzie sobie zdawał sprawę, że naraża się na odpowiedzialność karną, na podstawie ustawy o prawie budowlanym - zaznaczył.

Wyraził przekonanie, że w strefach „przewidywanych przez gminy, jako obszar zabudowy ekstensywnej” będą mogły być „lokowane domki na działkach 200 - metrowych”. - Wynika z tego, że regulacja ustawowa, nadrzędna, zastępuje w tym zakresie miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Proponowane rozwiązania mogą w miastach zaburzać ład przestrzenny - ocenił.

Ubolewał, że dom wybudowany zgodnie z proponowanym prawem będzie można „sprzedać, przepisać, wynająć, a może nawet zmienić część jego przeznaczenia”.

Za niedopuszczalny uznał zapis ustawy dot. kar dla samorządów, które w ciągu 21 dni nie wydadzą decyzji o warunkach zabudowy karą w wysokości do 500 zł za każdy dzień zwłoki. - To nie pomoże skrócić procesu decyzyjnego, ale stanowi próbę podreperowania budżetu państwa - stwierdził.

- Mój klub składa kilka poprawek i myślę, że w konsekwencji zagłosujemy przeciwko tej ustawie

- zakończył poseł Lewicy.

 



Źródło: niezalezna.pl

#polityka

Przemysław Obłuski