Wczoraj przed drzwiami siedziby Ogólnopolskiego Strajku Kobiet doszło do przepychanek, w wyniku których została poturbowana nasza reporterka, Cyntia Harasim. Reduta Dobrego Imienia zdecydowała się objąć ją wsparciem. - Składamy pozwy przeciwko aktywistkom tzw. Strajku Kobiet o naruszenie dóbr osobistych i naruszenia nietykalności osobistej dziennikarki "Gazety Polskiej" - zadeklarowała RDI
Reduta Dobrego Imienia poinformował, że "obejmuje wsparciem Redaktor Cyntię Harasim, zaatakowaną przez aktywistki tzw. Strajku Kobiet w dniu 24.11.2020 roku".
Reduta wskazuje, że nasza reporterka doznała naruszenia nietykalności osobistej, a także naruszono jej dobre imię, gdy jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, Klementyna Suchanow, określiła niewpuszczonych na konferencję prasową dziennikarzy mianem "psów".
"Zarówno Pani Cyntii Harasim jak i innym obecnym na miejscu dziennikarzom z Telewizji Polskiej, Telewizji Republika i Telewizji Trwam uniemożliwiono pełnienie zadań dziennikarskich, łamiąc przy tym Art. 43 i 44 Prawa Prasowego, które są ścigane z urzędu. Liczymy na to, że Prokuratura zainteresuje się tym ewidentnym naruszeniem prawa"
- informuje Reduta Dobrego Imienia.
Cyntia Harasim relacjonuje, że aktywistki Strajku Kobiet na konferencję prasową "nie wpuściły żadnych mediów, które mogły im zadawać niewygodne pytania".
- Dwa razy mnie poturbowano. W międzyczasie usłyszeliśmy od pani Suchanow, że jesteśmy psami. Na koniec pojawiła się wezwana przez panią Lempart policja i oskarżyła mnie o naruszenie nietykalności cielesnej kogoś z fundacji. Wydarzenia pod siedzibą tzw. Strajku Kobiet zarejestrowały oprócz mojej kamery TVP Info, Telewizja Republika i Telewizja Trwam - opowiada.
Przyznaje, że to nie pierwszy raz, gdy została poturbowana podczas wykonywanej pracy. Do takich sytuacji dochodziło w przeszłości kilkukrotnie pod Pałacem Prezydenckim, jak wylicza Harasim, za sprawą "zwolenników Palikota", "członków KOD i Obywateli RP".
- Jestem bardzo miło zaskoczona i wdzięczna panu Maciejowi Świrskiemu za to, że w imieniu Reduty Dobrego Imienia wczoraj zainteresował się sprawą i właśnie nadaje jej bieg. Tu nie chodzi wszak o mnie, ale o to że panie z tzw. Strajku Kobiet nie tylko naruszają wszelkie standardy, ale także wydają się czuć zupełnie bezkarne. Nie możemy się na to zgadzać
- mówi Cyntia Harasim.
Na wczorajszą konferencję prasową "Ogólnopolskiego Strajku Kobiet" nie zostali wpuszczeni dziennikarze "Gazety Polskiej", Telewizji Republika, TVP, TV Trwam oraz "Naszego Dziennika". Pod drzwiami siedziby organizacji doszło do przepychanki, w której poturbowana została reporterka portalu Niezalezna.pl, Cyntia Harasim.
Przedstawiamy nagranie z wczorajszego zajścia:
Reduta Dobrego Imienia - jak sama wskazuje - ma "unikalne doświadczenie w obronie dóbr osobistych i tożsamości narodowej". Wygrała prawomocnie trzy procesy z Ringier Axel Springer Polska (w tym w procesie przeciwko Onet zapadł wyrok z rekordowym odszkodowaniem, a w sprawie przeciwko Fakt24.pl przeprosiny maja być opublikowane na stronie głównej przez miesiąc na ¼ strony. Fakt24.pl do tej pory nie wykonał wyroku i wdrożono egzekucję komorniczą w tej sprawie, żądając 10 tys. zł za każdy dzień zwłoki) czy Wprost (domagając się sprostowania nieprawdziwych informacji o rodzinie braci Bąk – żołnierzy AK, których losy posłużyły na scenariusz serialu „Ludzie i bogowie”).
"Mamy niepowtarzalne doświadczenie z procesami z mediami niemieckimi - wygraliśmy proces z niemiecką telewizją ZDF za film „Nasze Matki, Nasi Ojcowie”, oraz niemiecką gazetą Frankurter Randschau (wyrok nieprawomocny). Bronimy, reprezentujemy i wspieramy także polskich patriotów, takich jak P. Natalia Nitek – Płażyńska, która nagrała swojego niemieckiego pracodawcę, kiedy ten obrażał Polaków. W tej głośnej sprawie w I instancji wygraliśmy 50.000 zł dla Muzeum w Piaśnicy i przeproszenie w mediach ogólnopolskich, jednak w II instancji zapadł skandaliczny wyrok, obciążający p. Natalię Nitek i nakazującą jej przeprosić Niemca Hansa G. Jako strona tej sprawy wystąpiliśmy o kasację wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku – ze skandalicznym wyrokiem nie zgadza się również Prokuratura Krajowa, która przystąpiła do sprawy popierając naszą kasację. Opłaciliśmy również koszty sądowe, którymi sąd obciążył P. Natalię Nitek Płażyńską. We wszystkich tych sprawach Reduta Dobrego Imienia wspiera polskich obywateli, których dobra osobiste zostały naruszone" - informuje RDI.