GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »

Złodziej sam poprosił o... aresztowanie

"Mam już dosyć kradzieży, aresztujcie mnie" - wypalił pod adresem policjantów w Mediolanie mężczyzna, który... oddał się w ich ręce. Dokonał on w minionych miesiącach serii napadów na sklepy z kosmetykami i ubraniami w centrum miasta. Nagle... poszedł na komisariat i powiedział, że chce z tym skończyć.

kajdanki
kajdanki
Zdjęcie ilustracyjne - Pixabay

Kradł nałogowo

Włoskie media wyjaśniły, że w zeszłym roku bezrobotny 24-latek spędził sześć miesięcy w więzieniu za poprzednią kradzież w sklepie na stacji kolejowej. Po wyjściu na wolność wrócił do przestępczej działalności.

Gdy zgłosił się na mediolański komisariat wyjaśnił, że chce zerwać z dotychczasowym życiem, ale boi się, że nie zdoła się uwolnić od impulsu by kraść dalej. Zapewnił też policjantów, że ma wielkie poczucie winy z powodu tego, co robił. Następnie opowiedział szczegółowo funkcjonariuszom o swoich kolejnych napadach i ich technikach.

Policjanci po wysłuchaniu jego zeznań skontaktowali się z personelem sklepów, gdzie rozpoznano go jako sprawcę kradzieży. W każdym przypadku łup wynosił kilkaset euro.

Jak wyznał skruszony złodziej, teraz woli celę w mediolańskim więzieniu San Vittore.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#kajdanki #areszt #Europa

az