"W UE nie nabierają się na międzynarodowość Donalda Tuska. Jest odsuwany od największych wydarzeń" - mówił w niedzielę popierany przez PiS obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki. "Kolejny prezydent musi dbać o prestiż i pozycję Polski. Tak się nie stanie, gdy prezydentem zostanie Rafał Trzaskowski" - dodał.
Nawrocki na konferencji prasowej w Wschowie mówił o sytuacji międzynarodowej, krytykując jednocześnie kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego oraz premiera Donalda Tuska.
Kiedy odpływa nam okręt relacji transatlantyckich, a wiceprezydent Stanów Zjednoczonych J.D. Vance w Monachium jasno mówi w jakim chaosie jest dzisiejsza Unia Europejska, to w tym samym spotkaniu 'wice Tusk' Rafał Trzaskowski bierze udział w jednym z podstolików starając się przekonać Polaków, że jest wielkim międzynarodowym dyplomatą
– zauważył.
Zwrócił też uwagę na zwołany na poniedziałek przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona szczyt unijnych przywódców w Paryżu i skrytykował, że nie odbywa się on w Warszawie. "W tym czasie premier Donald Tusk obiera ziemniaki" - mówił Nawrocki nawiązując do zdjęcia premiera zamieszczonego w mediach społecznościowych.
W Unii Europejskiej nie nabierają się na międzynarodowość Donalda Tuska. Jest odsuwany od największych wydarzeń europejskich
– podkreślił Nawrocki.
Jak ocenił telewizja rządowa i część mediów komercyjnych "nie dostrzegają dramatu sytuacji". "Jedyną gwarancją relacji międzynarodowych, transatlantyckich i europejskich jest dziś prezydent Andrzej Duda" – uznał Nawrocki. Podkreślił, że kolejny prezydent musi dbać o prestiż i pozycję Polski na arenie międzynarodowej. "Tak się nie stanie, gdy prezydentem zostanie zastępca Tuska pan Rafał Trzaskowski" – oświadczył.
Nawrocki mówił, że na początku rządów Donalda Tuska „zdrapywano symbole Polski walczącej, chowano tablice świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego”. Dodał, że Tusk starał się wymazać z pamięci postać Kaczyńskiego. "Alternatywą tego, jak ma wyglądać narodowa wspólnota nie może być muzeum Rafała Trzaskowskiego. Muzeum Sztuki Nowoczesnej gdzie ideologizuje się i indoktrynuje Polaków" – mówił. Jak dodał, Polacy "chcą narodowego dziedzictwa, a nie dziwactwa".