"Diagnoza sformułowana przez wiceprezydenta USA ma olbrzymie znaczenie. Przede wszystkim z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski, Europy. I punktu widzenia przyszłości naszej struktury militarnej i wojskowej" - mówił w Republice Antoni Macierewicz, były szef MON, odnosząc się do słów wypowiedzianych przez J.D. Vance'a podczas monachijskiej konferencji.
Podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, JD Vance swoje wystąpienie poświęcił ostrej, lecz bezsprzecznie zgodnej z faktami - krytyce europejskiej demokracji.
Powiedział m.in., że największe zagrożenia dla Europy wynika z jej sytuacji wewnętrznej. Wskazał w tym kontekście na odejście od zasad demokracji i wolności słowa, cenzurę, ściganie za światopogląd czy przekonania religijne i nielegalną migrację. Zaapelował, aby rządzący Europą politycy nie bali się własnych obywateli i przyszłości, a także powołał się na słowa św. Jana Pawła II ("Nie lękajcie się"), którego nazwał jednym z największych orędowników demokracji.
Warto przypomnieć również, że w piątek Andrzej Duda rozmawiał przez dłuższy czas z amerykańskiem sekretarzem obrony - Petem Hegsethem.
Już dziś mogę państwu bez uśmiechu powiedzieć, że faktycznie Fort Trump naprawdę powstanie w naszym kraju. Ten okres prezydentury Donalda Trumpa to będzie umacnianie polsko-amerykańskiego sojuszu także militarnego, tym samym umacnianie bezpieczeństwa Polski
– powiedział po spotkaniu, w oświadczeniu dla mediów prezydent Andrzej Duda.
I na tym wątku skupił się dziś Antoni Macierewicz, były szef MON, podczas rozmowy z red. Tomaszem Sakiewiczem.
Diagnoza sformułowana przez wiceprezydenta USA ma olbrzymie znaczenie. Przede wszystkim z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski, Europy. I punktu widzenia przyszłości naszej struktury militarnej i wojskowej. Fort Trump, w myśli decyzji, którą przekazał prezydent Andrzej Duda w wyniku swoich rozmów z szefem Pentagonu, ma fundamentalne znaczenie.
– wskazał na antenie Republiki.
Jak ocenił: "jest to gigantyczna zmiana, bo trzeba sobie zdawać sprawę, gdyż od 2016 roku, czyli od momentu, gdy wojska USA zaczęły być obecne w Polsce, dążyliśmy do tego, aby one przeszły w strukturę trwałą".
Taką, która decyduje o bezpieczeństwie państwa - bez względu na doraźne kwestie. Która jest formacją współdziałającą z armią polską, kształtującą wspólnie z naszą armią, obronę przed wschodnimi zagrożeniami. Fort Trump będzie właśnie taką trwałą strukturą.
– dodał.
Wskazał też, że "decyzja przekazana przez prezydenta Dudę po rozmowie z szefem Pentagonu, ma ogromne znaczenie".
Jest to efekt, skutek, tej tragedii, jaką zdefiniował wiceprezydent USA. On powiedział bardzo jasno: najbardziej dramatyczną sytuacją jest destrukcja wewnętrza państw Unii Europejskiej, ich narodów, realizowana przez elity. One niszczą demokrację, niszczą tożsamość, niszczą rodziny i w ogóle - człowieczeństwo. [...] Polska będzie głównym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych i główną strukturą militarną, tworzącą Europę Środkową, gwarantującą zabezpieczenie Europy przed zagrożeniem rosyjskim.
– podkreślił.