Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Europejskie wojska na Ukrainie? Premier Szwecji ma wątpliwości

"Przed wysłaniem wojsk, musi zostać naprawdę dobrze przemyślane, co ma się wydarzyć, jeśli te wojska zostaną zaatakowane" - wskazywał dziś w Monachium szwedzki premier Ulf Kristersson. Jego rozmówcy - premierka Danii Mette Frederiksen i prezydent Czech Petr Pavel - przestrzegli przed appeasementem. Europejskie wojna mogą niebawem pojawić się na Ukrainie?

Wojna na Ukrainie
Wojna na Ukrainie
screen - facebook.com/GeneralStaff.ua

Przywódcy wzięli udział w panelu na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

Będzie wsparcie?

Pavel podkreślił, że Europa w rozmowach z Amerykanami musi warunkować wzięcie większej odpowiedzialności za Ukrainę włączeniem w negocjacje pokojowe zarówno jej samej, jak i Kijowa.

"W przeciwnym razie odtworzylibyśmy ducha monachijskiego, którego Czechosłowacja zna bardzo dobrze"

– zauważył.

Frederiksen powiedziała, że planem dla Ukrainy jest wygranie wojny. "Nigdy nie miałam przekonania, że wojna w Ukrainie jest w pierwszej kolejności o Ukrainie. Ona jest o rosyjskich imperialnych marzeniach, o jej chęci podejmowania rozstrzygnięć w sprawie Europy. Nie możemy jej pozwolić na to" - podkreśliła.

"Marzę o pokoju, ale nie wierzę w appeasement. Złem było to, co wydarzyło się w Monachium w 1938 r. i byłoby złem powtórzenie tego dzisiaj"

– powiedziała Frederiksen.

Dodała, że nigdy nie ufała Władimirowi Putinowi, ale powinniśmy dać szansę pomysłowi rozmów z nim.

Co w razie ataku?

Pytany o możliwość wysłania europejskich wojsk jako gwarancje bezpieczeństwa, szwedzki premier powiedział, że "przed wysłaniem wojsk, musi zostać naprawdę dobrze przemyślane, co ma się wydarzyć, jeśli te wojska zostaną zaatakowane".

"Nie wchodzi w grę, by pozostawić kraje UE ze wszystkimi konsekwencjami umowy (pokojowej same - red.). "Nie wykluczam możliwości, by umowa była chroniona również przez kraje UE, ale bardzo trudno mi sobie wyobrazić, by można było to zrobić bez bardzo, bardzo wiarygodnych gwarancji dotyczących tego, co się wydarzy, jeśli (wojska europejskie - red.) zostaną zaatakowane" - powiedział Kristersson.

Zgodziła się z nim Dunka, która dodała, że Europa nie jest w stanie wojny, ale "z pewnością nie żyjemy też w czasach pokoju". Dlatego - jak podkreśliła - trzeba przyspieszyć produkcję zbrojeniową i kluczowe jest, by dzielić się nią z Ukrainą, która cały czas, dzień w dzień musi się bronić.

Wybrzmiało to także w wypowiedzi Pavla, który podkreślił, że tym, co Europa może "przynieść do stołu rozmów", jest zwiększanie potencjału militarnego Ukrainy.

A po wojnie...

Ale Czech podkreślił również, że Unia Europejska powinna na poważnie zacząć myśleć o odbudowie Ukrainy po wojnie.

"Plan Marshalla dla Ukrainy byłby świetnym pomysłem, bo on nie tylko pozwoliłby na odbudowę i zapobieganie korupcji po obu stronach, ale też pomógłby Ukrainie w akcesji do UE"

– powiedział prezydent Czech.

W jego ocenie to by także udowodniło Rosjanom, że ich cele jeśli chodzi o Ukrainę nie mają szans powodzenia.

Pavel dodał, że Rosjanie nazywają Ukraińców pejoratywnie "chochołami". "Możemy im pokazać, że ci ludzie, z których oni się śmieją, mają o wiele lepsze warunki do życia niż oni w Rosji" - mówił. "To byłaby najlepsza demonstracja tego, że Rosjanie ponieśli porażkę w Ukrainie" - podkreślił prezydent Czech. 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#wojna #Ukraina #Rosja

az