Reżyser Andrzej Saramonowicz nie raz wypowiadał się pogardliwie o Polakach - podobnie jak jego znajomi z celebryckiej elity. Tym razem swoim wpisem na Facebooku dał do zrozumienia, że zwykli obywatele naszego kraju, to analfabeci, którzy myślą, że... goście TVN24 siedzą w bibliotekach, a nie w swoich mieszkaniach. Wpis z jego profilu zniknął, ale komentarze pozostały.
Tzw. zwykły Polak, gdy ogląda tych prawników, lekarzy, dziennikarzy czy pisarzy, którzy się wypowiadają w TVN24, musi się bardzo dziwić, że ktoś ich w czasie pandemii nieustannie wpuszcza do biblioteki, by się mogli nagrać
- napisał reżyser na Facebooku.
Bo, że każdy z tych dyskutantów może mieć tyle książek we własnym domu, to - jak zapewne mówi ojciec do swej Basi cały zapłakany - zwykły Polak nigdy w takie coś nie uwierzy
- dodał Saramonowicz.
Najwyraźniej sam zrozumiał, jak nieodpowiedni był jego wpis i go usunął. W internecie jednak nic nie ginie. I niesmak również pozostał.
A Wy co, zwykłe Polaki, biedaki niepiśmienne? Też się rozdziawiacie na widok książek dyskutantów z TVN-u? Gęby się Wam nie domykają jak dzikim na widok samolotu? pic.twitter.com/7KOfyStfMa
— Wojciech Mucha (@WojciechMucha) June 6, 2020
Saramonowicz reżyser kina inteligenckiego np. "Testorenu" i "Lejdis''. https://t.co/uHTCZ2I2Oq
— Prezes Rady Ministrów Konstanty Turski (@TurskiPrezesK) June 6, 2020
Zawsze uważałem ze tzw. inteligencja na ogół nie czyta książek. Jedna z najmniej kupujących książki grup są ... nauczyciele. Smutne. Zdziwienie Saramowicza jest efektem jego życiowych doświadczeń. https://t.co/Wvd25fRDWx
— Tadeusz Zysk (@Tadeusz_Zysk) June 6, 2020