Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Wrota piekła

Osiemdziesiąt lat temu, 27 stycznia 1945 roku, Armia Czerwona dotarła do niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz. Zakończyło się piekło tych, którzy cudem przetrwali, ale ich widok zszokował nawet tych doświadczonych i obeznanych z okrucieństwem wojny żołnierzy. Aleksander Woroncow, operator wojskowej ekipy filmowej, która filmowała niemiecki obóz wspominał: „Naszym oczom ukazał się straszliwy widok: ogromna ilość baraków […] W wielu z nich leżeli na pryczach ludzie. Były to szkielety obleczone skórą, z nieobecnym wzrokiem.[…]Wspomnienia stamtąd zachowałem na całe moje życie. To wszystko było najbardziej poruszające i najstraszniejsze, co zobaczyłem i sfilmowałem podczas wojny. Czas nie ma władzy nad tymi wspomnieniami. Nie wycisnął on z mej pamięci wszystkich okropności, które zobaczyłem i nagrałem”.

Więźniowie opuszczają Auschwitz
Więźniowie opuszczają Auschwitz
arch. - eng.wikipedia.org

Pomysł budowy w Oświęcimiu obozu koncentracyjnego powstał już pod koniec 1939 roku. Jeden z jego inicjatorów inspektor policji i służby bezpieczeństwa Oberfuehrer SS Arpad Wigand wskazywał swoim zwierzchnikom taką właśnie lokalizację podkreślając, że będzie można od razu osadzać więźniów w byłych koszarach polskiego wojska. Jednocześnie kreślił wizję rozbudowy obozu oraz z czystym niemieckim pragmatyzmem podkreślał, że miejsce jest relatywnie odseparowane od świata zewnętrznego i posada odpowiednią sieć kolejową. Pod koniec kwietnia 1940 roku Heinrich Himmler wydał rozkaz założenia obozu. Organizacją zajął się Rudolf Hoess, wcześniej komendant obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen. 14 czerwca 1940 roku do KL Auschwitz przybył z więzienia w Tarnowie pierwszy transport 728 polskich więźniów politycznych. Od kierownika obozu SS Obersturmfuehrera Karla Fritzscha  więźniowie usłyszeli:Zdrowi i młodzi mają tu prawo żyć trzy miesiące. Wyjście stąd prowadzi przez komin". W kolejnych tygodniach Niemcy wysiedlili ludność zamieszkującą okolicę. Powstał izolowany teren około czterdziestu kilometrów kwadratowych. Wiosną 1941 roku zapadła decyzja o rozbudowie obozu, tak aby mógł pomieścić 30 tysięcy więźniów. W tym czasie przebywało ich tak ok. 10 tysięcy. Himmler zdecydował też o budowie w pobliskiej wsi Brzezinka obozu Auschwitz II docelowo dla 100 tysięcy więźniów.

Niemiecka machina zbrodni

Od 1942 roku w Birkenau (Brzezince) ruszyła niemiecka maszyna ludobójstwa. KL Auschwitz według słów Himmlera miało się stać miejscem „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”. Auschwitz wraz z Birkenau i siecią blisko 40 podobozów było największym niemieckim obozem. Niemcy wymordowali tu około 1,1 milionów ludzi – głównie Żydów, ale również Cyganów, jeńców sowieckich, więźniów innych narodowości i Polaków, których do obozu trafiło ok. 150 tysięcy. Jednym z nich był rotmistrz Witold Pilecki, który dał się złapać, żeby móc poinformować świat o tym niemieckim piekle. Przebywał tu przez 947 dni, aż do swojej ucieczki. Pierwsze chwile pobytu w KL Auschwitz to było wejście w świat absolutnie nierzeczywisty: „W głowy nasze uderzały nie tylko kolby esesmanów – uderzało coś więcej. Brutalnie kopnięto we wszystkie nasze pojęcia, do których myśmy się na ziemi przyzwyczaili (do jakiegoś porządku rzeczy – prawa). To wszystko wzięło w łeb. Usiłowano uderzyć możliwie radykalnie. Złamać nas psychicznie jak najszybciej” – pisał ochotnik do Auschwitz. „Jakże naiwnie – dodawał – hen tam w Warszawie podchodziliśmy do sprawy Polaków wywożonych do obozów. Tu nie potrzeba było mieć żadnej sprawy politycznej, żeby zginąć. Zabijano pierwszego lepszego z brzegu. […] To nie obłąkańcy, to jakieś potworne narzędzie do wymordowania Polaków, rozpoczynające swe dzieło od inteligencji”.

Zacieranie śladów i popioły…

Już pod  koniec 1944 roku Niemcy rozpoczęli zacieranie śladów zbrodni. Palili dokumenty, zasypywali doły z ludzkimi prochami. Załmen Gradowski, więzień Sonderkommando w swoich zapiskach jesienią 1944 roku notował: „Ostatnio przystąpili do zacierania śladów i wszędzie tam, gdzie było dużo popiołu, kazali go cienko przemleć i wywieźć nad Wisłę, i puścić z prądem. Rozkopaliśmy dużo grobów, ale dwa takie otwarte groby znajdują się jeszcze na terenie drugiego i trzeciego krematorium. Kilka grobów jest jeszcze pełnych popiołu [...]. Mnóstwo popiołu z setek tysięcy Żydów, Rosjan i Polaków rozsiano i zaorano na terenie krematoriów”. Do stycznia 1945 roku z terenu KL Auschwitz–Birkenau Niemcy wywieźli ok. 65 tysięcy więźniów, którzy zostali zatrudnieni do pracy w zakładach przemysłowych na terenie III Rzeszy. Od 17 stycznia, w ciągu pięciu dni wyprowadzono z obozu ok. 56 tysięcy więźniów w kolumnach nazywanych Marszami Śmierci. Co najmniej 9 tysięcy zginęło na skutek wycieńczenia, warunków pogodowych i niemieckich mordów. Więźniarka Zofia Stępień-Bator wspominała:Biała droga, a po bokach dwie duże, czarne ściany lasu. [...] Słychać było skrzypienie śniegu i ciężkie oddechy zmęczonych więźniarek. [...] Strzały wciąż rozrywały ciszę nocy i wciąż ktoś walił się do rowu na wieczny odpoczynek. W pewnym momencie ktoś przede mną upadł. Pomogłam wstać. Była to drobna dziewczyna, ostatecznie wyczerpana i tak zupełnie samotna, jak ja. Potykała się co chwilę. Na plecach miała wielki majdan. – Rzuć to, będzie ci lżej – prosiłam. – Nie, tam mam chleb, jak go rzucę, umrę z głodu. – Ciężko oddychała i kwiliła jak niemowlę. Zrzuciłam jej tobół na ziemię. Zapłakała głośno. – Nie płacz, ja mam chleb, będę razem z tobą szła i będę się z tobą dzieliła. Nie masz przecież siły nic dźwigać”. W chwili wkraczania do obozu Armii Czerwonej przebywało tam około 7 tysięcy więźniów, wśród nich było prawie 500 dzieci, w tym ponad 60 urodzonych w obozie. W walkach z Niemcami w rejonie Auschwitz I, Auschwitz II-Birkenau, podobozu Monowitz i miasta Oświęcim zginęło 231 żołnierzy Armii Czerwonej. 66 z nich zginęło w strefie obozowej.

 

 



Źródło: tygodnik GP

#wyzwolenie Auschwitz #Armia Czerwona #zbrodnie niemieckie #niemieckie obozy koncentracyjne

Piotr Dmitrowicz