Kilka dni temu Lech Wałęsa znowu dał o sobie znać, tym razem przekonując, że... nie jesteśmy sami we wszechświecie. Jego bełkot o kosmitach skomentował reżyser Andrzej Saramonowicz, który całkiem serio (!) porównał wypowiedź byłego prezydenta do... podstaw wiary chrześcijańskiej. "Każdy nosi w sobie fantasy, które uznaje za prawdę" - skwitował celebryta.
Myśleliśmy, że tego, co wygadywał kilka dni temu w trakcie spotkania Klubu Obywatelskiego Lech Wałęsa o kosmitach, nie da się obronić.
Na innych galaktykach są trzy poziomy rozwoju intelektualnego. My jesteśmy najniżej. Wyższa cywilizacja przyjeżdża i przygląda się, co oni tu wyprawiają. Jak zagrozimy destabilizacją, Putinem, oni nam przeszkodzą, przetną na pół, ziemia się zwinie, wszystkich nas zgniecie, przytrzymają nas 5 tys. lat. (…) Przyślą nam Adama i Ewę i od nowa będziemy budować. To też musimy brać pod uwagę.
- mówił Lech Wałęsa.
Wałęsa: Na innych galaktykach 3 poziomy rozwoju; wyższa cywilizacja przyjeżdża i przygląda się, co tu wyprawiają, jak zagrozimy destabilizacji Putinem, oni nam przeszkodzą,przetną na pół,ziemia się zwinie,wszystkich nas zgniecie, przytrzymają nas 5 tys latpic.twitter.com/wdOAEiTlY8
— WaldemarKowal (@waldemarkowal) 25 marca 2019
Okazało się, że znalazł się ktoś, kto całkiem poważnie podszedł do słów byłego prezydenta. I choć nawet Andrzej Saramonowicz sam nie wierzy w bzdury wygadywane przez Lecha Wałęsę, to podjął próbę obrony jego wypowiedzi, porównując ją do... podstaw chrześcijaństwa:
[...] przecież jest w tym tyle samo sensu, co w twierdzeniu, że Bóg zesłał na Ziemię zrodzonego z Dziewicy Syna, by ten zbawił ludzkość od grzechu (a było nim zjedzenie owocu z drzewa przez wspominanych przez Wałęsę Adama i Ewę), umierając na krzyżu i zmartwychwstając po trzech dniach.
- emocjonuje się na Facebooku Saramonowicz.
Każdy nosi w sobie fantasy, które uznaje za prawdę.
- puentuje reżyser.
Nie wiemy, w jakie fantasy wierzy pan Andrzej Saramonowicz, ale zazdrościmy kreatywności!