Orędzie dla naiwnych

Premier Tusk w swoim środowym orędziu zapewniał Polaków, że czas umierania za ojczyznę się skończył, bo nasz kraj jest chroniony przez obecność w NATO oraz UE. Nie wiem, skąd ta pewność Tuska, który wyraźnie zaznaczył, że hasło „bić się czy nie bić” to już przeszłość. Otóż właśnie ostatnie wydarzenia pokazują, że to niestety nie my zdecydujemy o wojnie lub pokoju. Młodzi Ukraińcy zapewne też nie spodziewali się tego, co spotka ich kraj. I że będą musieli zgłaszać się do wojska, by go bronić. Ukraina nie jest w NATO i UE, ale jej integralność terytorialna została zagwarantowana w specjalnym traktacie. Traktacie, o którym wszyscy nagle zapomnieli. Skąd pewność, że gdy nasz kraj będzie w niebezpieczeństwie, to nagle sojusznicy też się nie odwrócą plecami? Akurat w Polsce wiemy najlepiej, że taki scenariusz jest możliwy. Przerabialiśmy go już kilka razy. Oczywiście, nie jest rolą premiera straszyć obywateli. Nie powinien jednak też ukrywać przed nimi prawdy: wojna nigdy nie jest nieunikniona.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie,Rybitzky.salon24.pl