Według nieoficjalnych informacji premier Donald Tusk chce zdymisjonować ministra skarbu za dopuszczenie do upadku narodowego przewoźnika lotniczego – czytamy w „Gazecie Polskiej Codziennie”.
Katastrofa PLL LOT może wiązać się z gigantycznymi stratami dla państwa i być potężnym ciosem dla dołującego w
sondażach rządu.
Kłopoty ministra Mikołaja Budzanowskiego zaczęły się pod koniec ub.r., kiedy okazało się, że LOT zamiast planowanego zysku, będzie miał kolejny rok z rzędu gigantyczne straty. Z tego powodu
odwołano prezesa firmy Marcina Piróga – przypomina „Gazeta Polska Codziennie”.
Jak podkreśla dziennik - zaraz po odwołaniu Piróg mówił, że „
minister skarbu od ponad dwóch miesięcy znał skalę problemów i nie mógł być nimi zaskoczony". Piróg przyznał, że bez pomocy ministerstwa LOT upadnie.
Aby ratować resztki zadłużonego do granic możliwości LOT-u, rozważano przeniesienie jego majątku do Eurolotu. Ten jednak też jest w tarapatach.
Jak ujawniło Ministerstwo Skarbu,
strata Eurolotu za ub.r. może sięgnąć 36 mln zł, co sprowadza do absurdu pomysł ocalenia nazwy „LOT" przez przeniesienie jej do tej małej spółki – czytamy w „Codziennej”.
Prywatyzacja to najważniejszy cel nowego prezesa LOT-u. Otwarcie mówi on, że restrukturyzacja robiona jest tylko po to, aby spółkę sprzedać. Na radykalne zmiany w spółce – jak twierdzi –
ma błogosławieństwo od ministra skarbu.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Tadeusz Święchowicz
Wczytuję ocenę...